Jerzy Kwieciński

i

Autor: Artur Hojny Jerzy Kwieciński

Minister Jerzy Kwieciński: 100 tysięcy mieszkań z Mieszkanie Plus do końca roku

2019-03-20 6:17

Program miał faktycznie zadyszkę, ale sprawnie działamy. Zależy nam, aby był realizowany w całym kraju. W grupie potencjalnych inwestycji, mamy już zgromadzonych ponad 100 tys. mieszkań. Do wakacji 50-60 tys. Do końca roku uruchomimy 100 tys. mieszkań.

- „Super Express”: - Będzie pan kandydatem Polski na komisarza unijnego?

- Jerzy Kwieciński: - To bardzo ciekawe pytanie.

- Dlaczego?

- Dlatego, że jest za wcześnie, abym mógł podać na nie odpowiedź. Komisja Europejska będzie się kształtowała w drugiej połowie 2019 roku. Nie wiemy kto będzie jej szefem. Za jakie obszary będzie odpowiedzialny komisarz z Polski. Za dużo niewiadomych. Myślę, że po mojej stronie sceny politycznej jest wielu dobrych kandydatów.

- Bardzo pan skromny…

- Staram się zachowywać umiar w stosunku do oceny innych, ale także siebie.

- Jak wygląda harmonogram rozmów dotyczących nowej perspektywy budżetu UE okresu 2021-2027?

- Negocjacje dotyczące nowej perspektywy finansowej zaczęły się w połowie zeszłego roku. W maju-czerwcu Komisja przedstawiła propozycje, w tym te, dotyczące najważniejszych unijnych polityk spójności i polityki rolnej. Te propozycje spotkały się z wieloma pytaniami i uwagami z bardzo różnych krajów. Zarówno tych, które silniej korzystają z polityk unijnych, jak i tych, które reprezentują stronę dawców. W ubiegłym roku, w czasie austriackiej prezydencji, nie posunęliśmy się do przodu zbyt wiele…

- Czekamy wobec tego na prezydencje niemiecką?

- Kto wie, czy to się tak nie skończy. Obecny plan mówi o tym, żeby pójść jak najdalej w rozmowach technicznych, w pierwszej połowie tego roku. Będzie trzeba popracować nad rozporządzeniami, które będą definiowały wydawanie różnych środków budżetowych. Wszystko po to, aby w drugiej połowie roku Rada Europejska zajęła się negocjowaniem ram finansowych. Planuje się Radę Europejską w październiku. Przypieczętowanie tego miałoby nastąpić w grudniu.

- W październiku będzie jeszcze stara Rada Europejska.

- Tak, to bardzo ambitny kalendarz. Nowy parlament europejski ma być wybrany w końcu maja i to jest bardzo optymistyczny kalendarz, żeby te negocjacje się skończyły. Z kolei w pierwszej połowie przyszłego roku będzie prezydencja Chorwacji. I kto wie czy niestety uzgodnienie będzie robione w ostatniej chwili, czyli jak zawsze… Z punktu widzenia Polski najlepiej byłoby dogadać się wcześniej, bo wcześniejsze uzgodnienie pozwala na wcześniejsze działania w nowej perspektywie. Przypomnijmy, że opóźnienia w obecnej perspektywie w przypadku niektórych krajów sięgały nawet dwóch lat! To przekładało się nie tylko na fundusze, ale na gospodarkę krajów, które nie korzystały z polityki spójności. Bardzo nam zależy na jakości nowej perspektywy finansowej dlatego staramy się bywać na różnych forach. I tych formalnych i nieformalnych. Na pewno jesteśmy postrzegani wszędzie w EU jako pro-europejskie społeczeństwo. Co ciekawe to wsparcie dla integracji rośnie w ostatnich latach. Jesteśmy przykładem udanej transformacji, ale także tego jak należy korzystać i dysponować środkami unijnymi. To duża przyjemność uczestniczyć w tych forach, w których ta sprawa jest wskazywana jako bardzo ważna nie tylko dla naszego kraju, ale dla UE. Wspołpraca, realizacja wspólnych przedsięwzięć, jak polityka spójności, która przekłada się na rozwój gospodarczy, ale również na dobrobyt społeczeństwa.

- Czy zamieszanie z Brexitem będzie miało wpływ na negocjacje? Może się okazać, że Wielka Brytania nie wyjdzie z UE nie tylko do końca marca?

- Słuchałem BBC i wypowiedź jednego z tamtejszych polityków, który jak nie wiedział co się stanie po referendum trzy lata temu, tak nadal nie wie. Nie wiemy co wydarzy się w Wielkiej Brytanii. Sami Brytyjczycy tego nie wiedza... I tak, dla nas Brexit ma gospodarcze znaczenie. Brytyjczycy są naszym trzecim partnerem handlowym, a ponadto wpłacają 10 proc. do budżetu UE. Wyjście Wielkiej Brytanii bez umowy nałożyłoby na nas dodatkowe obowiązki. Ta umowa pozwala na to, że Brytyjczycy będą współuczestniczyli w budżecie UE do końca tej perspektywy, czyli do 2023 roku. Gdyby to był Brexit bez umowy, to pozostałe kraje UE musiałyby tę dziurę jakoś zasypać. Albo większymi składkami, albo ograniczeniem wydatków. Zdecydowanie jesteśmy za tym, by uzupełnić ten budżet. I scenariusze w UE są na to przygotowane, ale lepiej, żebyśmy nie musieli z nich korzystać.

- Co się dzieje z programem Mieszkanie Plus? Nie jest przesadnie promowany, jakby spadł z agendy… Budowa 100 tys. mieszkań nadal jest realna, w tym roku?

- Założenie było takie, żeby uruchomić inwestycje na 100 tys. mieszkań w tym roku. I przyznaję, że program miał faktycznie zadyszkę, ale nabraliśmy powietrza w płuca i sprawnie działamy. Zmieniliśmy otoczenie prawne dla programu, korzysta z tego cała branża mieszkaniowa i to widać. Ubiegły rok był rokiem rekordowym. Zależy nam, aby był realizowany w całym kraju, nie tylko w dużych miastach. W grupie potencjalnych inwestycji, mamy już zgromadzonych ponad 100 tys. potencjalnych inwestycji oznaczających mieszkania. Decyzje zapadły już w sprawie 30 tysięcy. Do wakacji będzie to ok. 50-60 tys. Do końca roku uruchomimy 100 tys. mieszkań. Podkreślmy jeszcze raz: realizujemy wiele projektów w całym kraju i będzie je na pewno widać. Zeszły rok był rokiem zmiany instytucji i otoczenia. I to się udało. Mamy jeszcze jedną zmianę prawną związaną z Krajowym Zasobem Nieruchomości, ale 100 tys. mieszkań w tym roku będzie zatwierdzone. Choć na ich zbudowanie trzeba chwilę poczekać, bo w Polsce cykl budowlany mieszkania trwa średnio 3 lata. Efekty odczują jednak wszyscy Polacy.

Rozmawiał Hubert Biskupski