„Super Express”: - Jakie zapisy znalazły się w dokumencie Polityka Energetyczna Polski?
- Krzysztof Tchórzewski: - Dokument, o który pan pyta jest bardzo obszerny. Zawiera wszelkie informacje na temat dziedzin związanych z szeroko pojętą energetyką.
- Czyli jakie są najważniejsze założenia polityki energetycznej do 2040 roku?
- Spektrum tematów omówionych w PEP jest szerokie. Od wytwarzania prądu elektrycznego po gaz, paliwa kopalniane i ropę naftową. W pierwszej kolejności odnosimy się do energii elektrycznej, bo jest naszym czułym punktem. Będziemy dążyć dywersyfikacji źródeł energetycznych, ale także do bardzo dużej transformacji energetycznej, jeśli chodzi o cele klimatyczne. Musieliśmy zatem wyjaśnić w jakim okresie i kiedy będziemy mogli dalej produkować energię elektryczną z węgla. Chodziło także o to, aby zastosować węgiel jako rezerwę dla odnawialnych źródeł energii. Stąd nasze dwuletnie rozmowy dotyczące rynku mocy. Ostateczny kompromis z Komisją Europejską zakłada, że jeszcze przez kilkadziesiąt lat będziemy korzystali w Polsce z energetyki węglowej. Oczywiście musimy dostosować się do wymogów emisyjnych.
- A co z energetyką odnawialną na lądzie?
- Kontynuujemy procesy związane z energetyką odnawialną na lądzie. W ubiegłym roku były to dwa gigawaty. W tym roku chcemy przedstawić 3-4 gigawaty w ramach aukcji.
- Jakie jest zainteresowanie?
- Bardzo duże. Według wcześniejszych szacunków do 2040 roku energia wiatrowa na lądzie miała zniknąć. Teraz jednak nic na to nie wskazuje. I mimo prawnego określenia odległości farm wiatrowych od miejsc zamieszkania ludzi jest zainteresowanie inwestowaniem. W związku z tym musimy dokonać korekty miksu na lądzie. To bardzo istotna rzecz. W stosunku do pierwotnych planów doszło do dwóch zmian.
- Jakich?
- Między innymi robimy korektę zużycia energii elektrycznej, bo postęp, jeśli chodzi o efektywność energetyczną jest tak duży, że zakładamy, iż część zużycia zostanie skompensowana.
- Kiedy dokument stanie się ciałem?
- Potrzeba nam sześciu tygodni, jeśli chodzi o uzgodnienia środowiskowe. Po wniesieniu poprawek i zmian dokument musi być poddany opinii środowiskowej. Dopiero potem może stanąć na Radzie Ministrów. Takie są wymogi, jeżeli chodzi o część formalną. Na przełomie lipca i sierpnia dokument powinien być gotowy do przedstawienia na Radzie Ministrów.
- Z dokumentu wynika, że do 2040 roku 10 proc. energii będzie pochodzić z atomu. Kiedy i gdzie zostanie uruchomiona elektrownia atomowa?
- Jeśli chodzi o lokalizacje to mamy dwa miejsca, które ze sobą konkurują. Społeczeństwo lokalne aprobuje te koncepcję.
- Jakie miejsca ma pan na myśli?
- Na razie nie mogę jeszcze ujawnić tej informacji. Mogę tylko powiedzieć, że są to okolice dawnego Żarnowca, Pomorze. Z tym, że zbliżamy się bardziej do morza, bo chodzi o to, aby uzyskać chłodzenie. Na temat finansowania trwają szerokie dyskusje. Temat nie jest rozstrzygnięty.
- Na jakim etapie zaawansowania jest realizacja Ostrołęki C?
- Wartość całego projektu wynosi 5 mld zł a w tej chwili osiągnęliśmy zaangażowanie finansowe na poziomie ok. 1 mld zł. Można więc powiedzieć, że inwestycja jest zrealizowana w jednej piątej.