Dera w rozmowie z TVN24 zdradził, ile zarabia jego żona. Mimo że nie są to kokosy, małżonka ministra nie zamierza strajkować z nauczycielami z powodu "solidarności z mężem" i braku akceptacji formy strajku. Dera zaznaczył przy tym, że ma syna, który jest w ósmej klasie szkoły podstawowej. - Chciałbym, żeby dziecko przystąpiło do egzaminu ośmioklasisty - podkreślił prezydencki minister. Ile dokładnie do ręki dostaje małżonka Dery? - 2743 zł, jeżeli dobrze pamiętam. Uważam, że za mało. Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości i podczas tych negocjacji nikt nie mówi, że nauczyciele zarabiają godnie, bo zarabiają za mało - stwierdził sekretarz stanu u Andrzeja Dudy.
GŁODÓWKA NAUCZYCIELI. CO ZROBIŁ DUDA? ZOBACZ TU
- Każdy ma dzisiaj słuszne żądanie 1000 zł. Tylko nie da się tego żądania zrobić jednorazowo. Nie ma takiego rządu, budżetu, który to wytrzyma. To trzeba zrobić etapowo. Po prostu - tłumaczył Dera.