Kobieta przedstawiana przez rząd jako kompetentny urzędnik od funduszy europejskich w zeszłym roku zaliczyła poważny wzlot - została wicepremierem i ministrem superresortu odpowiedzialnego nie tylko za unijną kasę, ale i infrastrukturę. No i zaraz potem zaliczyła megawpadkę, kiedy zimowe problemy na kolei skwitowała swoim słynnym już tekstem o klimacie.
Sama Bieńkowska, odbierając nagrodę, przyznała, że jest zaskoczona. Wyraźnie jednak odprężona żartowała sobie ze swojej skandalicznej wypowiedzi! - Jedno słowo się powie i zostaje się politykiem, i dostaje się Wiktora. Wielka klimatolożka - ogłosiła.
Wiktory to nagrody TVP przyznawane przez Telewizyjną Akademię Wiktorów, czyli zbieraninę laureatów poprzednich edycji. I właśnie to szacowne grono uznało, że Bieńkowska to polityk roku. - W gronie elit jest usilna chęć poprawienia notowań Donalda Tuska - zauważa politolog dr Rafał Chwedoruk (45 l.). Uspokaja jednak, że nagrodą dla Bieńkowskiej nie powinniśmy się bardzo przejmować. - W jej gablocie ten Wiktor będzie samotny - śmieje się.