W trakcie wywiadu w Polsat News Leszek Miller mówił m.in. o Rafale Trzaskowskim. - Ten moment, w którym Rafał Trzaskowski mógłby wzbić się wysoko, minął. Powinien skoncentrować się na Warszawie, bo ma w niej problemy, odnieść tam kilka spektakularnych sukcesów, a za dwa i pół roku montować ruch społeczny - przekonywał. - Bez partii politycznych nie ma demokracji, więc Trzaskowski powinien pójść krok dalej i stworzyć własne ugrupowanie - zaskakująco dodał.
Zobacz: Trzaskowski ZAORANY przez SZYCHĘ z rządu. Do gry ma wejść prokuratura!
Najciekawszym wątkiem rozmowy było jednak pytanie o preferencje serialowe byłego premiera. Leszek Miller przyznał szczerze, że w ostatnim czasie z wielką przyjemnością ogląda serial paradokumentalny "Gliniarze". Dlaczego? - Z uwagi na to, że występuje tam tajemnicza hakerka Żaneta. I ta rola mnie szczególnie interesuje...
Co takiego ma w sobie serialowa hakerka? Otóż gra ją Monika Miller, czyli wnuczka polityka!
Sprawdź: Seksowna wnuczka Millera została aktorką! Zagra w znanym serialu
Polecany artykuł:
Dopytywany, czy z racji swojego doświadczenia, doradzał jej jak zachowywać się przed kamerą, Miller stanowczo odpowiedział, że nie, gdyż "wnuczka byłaby oburzona, gdybym cokolwiek jej mówił, bo uznałaby, że ją protekcjonalnie traktuję, a ona tego bardzo nie lubi". - Próbowałem się dowiedzieć, co wydarzy się w następnych odcinkach u tejże Żanety, ale nie była ona uprzejma mnie poinformować, mówiąc, że na wszystko przychodzi czas - dodał Miller, zachęcając na koniec innych widzów do oglądania "Gliniarzy".