Skoro Koalicja Obywatelska utworzy rząd z pozostałymi partiami opozycyjnymi, czyli de facto wygra wybory 2023, to pieniądze z KPO popłyną do Polski w ekspresowym tempie? Takie przekonanie mogłoby mieć wielu wyborców, jeśli uwierzyłoby wprost w zapewnienia polityków opozycji dotyczące środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. A jest to kwota niemała, bo mówimy o środkach rzędu 160 miliardów złotych. "Odblokowanie" pieniędzy z KPO będzie jednym z najważniejszych celów nowego rządu. Czy odsunięcie PiS od władzy wystarczy, by to zrobić? Donald Tusk, lider PO, przekonywał nawet w mediach, że w zaledwie dobę po wygranych wyborach to załatwi. Teraz jego koalicjanci żartują, że to była tylko taka przenośna, ponieważ to przecież nierealne. Zresztą tej sprawy, jak się okazuje, nie załatwi się ani w dobę, ani w tydzień. Może to potrwać dłużej, niż spodziewa się sama opozycja. Dlaczego? Eksperci w rozmowie z serwisem Business Insider mówią wprost, że sama dobra wola może nie wystarczyć. Bo przecież biorąc pod uwagę to, czemu środki z KPO zostały zablokowane dla Polski, to obietnica odkręcenia ustaw i przepisów, bez konkretnych i już zapieczętowanych czynów, może być dla Unii Europejskiej niewystarczająca. Co więc trzeba zrobić? Przyjrzyjmy się szczegółom.
Miliardy z KPO trafią do Polski. UE nagle zmieni zdanie?! Pieniądze czekają! Burza po wyborach
Business Insider zauważa, że aby odblokować środki z KPO dla Polski, trzeba zrealizować tzw. kamienie milowe, a odpowiednie ustawy może jeszcze przecież zablokować prezydent Andrzej Duda, gdyby zechciał działać na przekór opozycji. "W kolejce czeka m.in. zapewnienie niezależności sędziów i pełne oskładkowanie zleceń", czytamy.
- Polska z KPO ma otrzymać 158,5 mld zł, w tym 106,9 mld zł w postaci dotacji i 51,6 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek. Pieniądze te miały być przeznaczone m.in. na nowe inwestycje, innowacje, środowisko, cyfryzację, edukację i zdrowie. Środki zostały jednak zablokowane z powodu m.in. naruszenia zasad praworządności. Potencjalna koalicja rządowa deklaruje porozumienie z Brukselą. Pytanie, czy Unii wystarczy sama gwarancja zrealizowania tzw. kamieni milowych, czy będzie czekać na konkrety - podaje BI.
O ile więc zmiana władzy w Polsce rzeczywiście może mieć wpływ na to, czy środki z KPO popłyną do Polski, o tyle sam fakt zmiany władzy może nie wystarczyć. Konieczne będą konkretne działania, które pokażą Unii Europejskiej, że kraj wraca na tory, które umożliwią odblokowanie pieniędzy i uruchomienie wypłat. Opozycja w jednym jest na pewno zgodna: trzeba to zrobić tak szybko, jak tylko się da. Kiedy to nastąpi? Będziemy na pewno tę sprawę monitorować.