Miękka siła, czyli słabość

2009-11-06 2:00

Naiwność, naiwność, naiwność - tak pierwszy rok prezydentury Baracka Obamy podsumowuje dla "Super Expressu" doradca republikańskich prezydentów Ronalda Reagana i George'a W. Busha - Richard Perle.

Co to obchodzi Polaków? Niestety, obchodzi i to bardzo. Właśnie przykrego dla nas wszystkich, symbolicznego pstryczka w nos dostał od amerykańskiej administracji polski minister Radosław Sikorski. W czasie wizyty w Stanach był umówiony z sekretarz stanu Hillary Clinton, a do spotkania nie doszło. Sikorski robi teraz dobrą minę do złej gry, ale fakt jest taki, że owa odmowa została powszechnie odczytana jako upokorzenie. Na spotkanie z polskim ministrem szkoda czasu. Niestety.

W dzisiejszym "Super Expressie" Perle rozwiewa nasze złudzenia. Za tego amerykańskiego prezydenta lepiej w kontaktach polsko-amerykańskich raczej nie będzie. Obama nie stawia na nas i na nasz kraj, wyraźnie daje nam sygnały, że w jego geopolitycznej wizji świata na Polskę nie ma miejsca. Trochę to smutne...

Fakt, że według Perle'a Obama nie jest przygotowany do pełnienia funkcji prezydenta największego mocarstwa świata, że jego "soft power" - miękka siła - w kontaktach z takimi twardymi graczami, jak Rosjanie jest zwykłą naiwnością, nie jest dla nas żadnym pocieszeniem. Podobnie jak lecące w dół sondaże Baracka Obamy.