Już sam początek posiedzenia komisji obfitował w spore emocje. Wszystko przez spóźnienie Zbigniewa Ziobry, który miał pojawić się na miejscu o 17:00, a politycy PiS domagali się przerwy, by poczekać na polityka. O spóźnienie byłego ministra został zapytany Michał Wójcik, który obwinił za to prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Wójcik komentuje komisję ws. Ziobry
Michał Wójcik pojawił się w Polsat News, gdzie był pytany o przyczyny 20-minutowego spóźnienia Zbigniewa Ziobry na tak ważne wydarzenie.
- Zbigniew Ziobro nie spóźnił się demonstracyjnie. Sam miałem okazję dojeżdżać z lotniska do parlamentu i było bardzo ciężko. To spóźnienie to jest wina jednego z kandydatów na prezydenta Polski. Rafał Trzaskowski nie potrafi sobie poradzić od wielu lat z transportem w Warszawie - stwierdził.
Polityk PiS ocenił także, że pod względem arytmetycznym kwestia immunitetu Zbigniewa Ziobry jest przesądzona, a jego wystąpienie ocenił jako znakomite. Według niego były minister sprawiedliwości nie pojawi się także na przesłuchaniu na sejmowej komisji śledczej ws. Pegasusa.
- On nie pojawił się i nie pojawi się przed tą grupą ludzi, która nazywa siebie komisją śledczą, ponieważ Trybunał Konstytucję zdelegalizował tę komisję. Komisji nie ma, to są przebierańcy. Wyłapują świadków i ich karzą - powiedział.
Michał Wójcik o zdrowiu Zbigniewa Ziobry
Nie zabrakło także tematu stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry, który lekarz i europoseł Bartosz Arłukowicz z KO ironicznie ocenił we wpisie na Twittrzerze. "Pan Ziobro jest dowodem na to, jak bardzo postęp medycyny galopuje do przodu. Wszystkim życzę takiego powrotu do zdrowia po ciężkiej chorobie" - napisał.
- Zgodzę się z tym. Widzę, że Ziobro wraca do zdrowia. Dziękował za to lekarzom - podkreślił Michał Wójcik. - Nie jestem w stanie powiedzieć, czy najgorsze minęło. Choroby onkologiczne są nieprzewidywalne - dodał.
Na koniec potwierdził, że Zbigniew Ziobro będzie stopniowo wracał do życia politycznego.
W naszej galerii zobaczysz, jak zmieniał się Zbigniew Ziobro: