Chodził do ministerstwa. Zostanie jego szefem?
Wszyscy pamiętamy wizytę członków AgroUnii w ministerstwie rolnictwa, kiedy na korytarzu stoczyli ostrą wymianę zdań z wiceministrem Januszem Kowalskim. Później lider rolników Michał Kołodziejczak związał się z Koalicją Obywatelską i dzięki niej w wyborach dostał się do Sejmu. Teraz być może jest jednym z kandydatów na nowego szefa resortu rolnictwa. Zapytany o to przez Kamila Szewczyka w „Wieczornym Expressie”, Kołodziejczak odpowiada, że nie jest upoważniony do informowania o negocjacjach prowadzonych między KO, Trzecią Drogą i Lewicą na tema podział stanowisk w rządzie.
Hołownia chce ograniczyć 500 plus. Ostra reakcja Kołodziejczaka: niech każdy zna swoje możliwości!
– A gdyby dostał pan propozycję teki ministra rolnictwa? – zapytał prowadzący program. – To byłoby najbardziej profesjonalne ministerstwo rolnictwa spośród wszystkich. Ludzie ,którzy ze mną pracują, wiedzą, że lubię stawiać na fachowców, ludzi, którzy się znają. Lubię oddawać zadania w ręce takich ludzi i lubię je kontrolować – odpowiedział Kołodziejczak, przekonując do swoich kompetencji menedżerskich.
Resort otwarty na rolników
– Ma nadzieję że kiedyś, jeśli teraz nie będzie takiej możliwości, takie to ministerstwo będzie. Na razie musimy zbudować drużynę. I musimy zrobić tak, żeby ministerstwo rolnictwa było dla ludzi – dodał Kołodziejczak, po czym opowiedział o swoich doświadczeniach z ministrem Robertem Telusem, który nie chciał nawet dopuścić nikogo innego do grobu księża Jerzego Popiełuszki. Całą rozmowę z Michałem Kołodziejczakiem można obejrzeć na YouTube.