"Super Express": - Ustawy o zmianach w wymiarze sprawiedliwości po uchwaleniu przez parlament trafiły do prezydenta. Wywołują jednak społeczne protesty. Co powinien zrobić Andrzej Duda?
Michał Karnowski: - Uważam, że bezsprzecznie tak. Reforma wymiaru sprawiedliwości to jedno z najważniejszych zobowiązań i Prawa i Sprawiedliwości, i Andrzeja Dudy. To jeden z żagli, jakie zarówno partię rządzącą, jak i pana prezydenta wyniósł do władzy. Wsparcie dla tych zmian, pomimo ataku części mediów i tej całej histerii, jest ogromne. W momencie obejmowania urzędu pan prezydent mówił, że będzie "niezłomny w reformowaniu państwa". I to jest właśnie ten moment, gdy powinien tę niezłomność pokazać. Jeżeli zdecyduje się na weto, znajdzie się w politycznym osamotnieniu. Ani ci, którzy dziś żądają od niego weta, nie zaczną go szanować, ani ci, którzy apelują o podpis pod tymi ustawami, nie zrozumieją tego gestu.
- A co pana zdaniem zrobi prezydent?
- Zderzenie się z patologicznymi sądami, które zmiażdżyły wiele życiorysów, uczciwych biznesów, było obietnicą prezydenta. Mam nadzieję, że jej dotrzyma i podpisze wszystkie trzy ustawy.