Kolejną ważną datą ma być 22 stycznia - wtedy ruszą zapisy dla osób 70+. Ostatnią ważną datą podaną na konferencji ma być 25 stycznia, kiedy to mają ruszyć szczepienia osób 70+ w 5994 punktach rozlokowanych w całej Polsce. - Zrobiliśmy to ze względu na rekomendacje wydane przez Radę Medyczną przy premierze Mateuszu Morawieckim, w której to zasiadający profesorowie zwrócili uwagę, że seniorzy powyżej 80. roku życia są grupą najbardziej zagrożoną ciężkim przebiegiem covid-19 - poinformował pełnomocnik rządu ds. Covid-19 oraz szef kancelarii premiera. - Dlatego postanowiliśmy im dać ten tydzień, by oni mogli się zarejestrować na terminy jak najwcześniejsze, wybrać dla siebie dogodne miejsca i terminy - wyjaśniał.
Seniorzy powyżej 70 rż. to grupa licząca 7,62 mln osób. Dworczyk dodał też, że do końca marca do Polski ma trafić powyżej 6 mln dawek szczepionek firmy Pfizer i Moderna. - Pozwoli to na zaszczepienie 3 mln osób. Tygodniowo każdy punkt szczepień może otrzymać 30 szczepionek - oznajmił szef KPRM. Urzędnik przypomniał także o trzech dedykowanych kanałach, za pomocą których będzie można rejestrować się na szczepienia. Zrobimy to telefonicznie (pod numerem 989), za pomocą e-rejestracji na portalu pacjent.gov.pl a także udając się osobiście do dedykowanej placówki Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Wszystkie kanały ruszą w nocy z czwartku na piątek.
Szef KPRM na konferencji odpowiedział na pytania, dlaczego w niektórych krajach wspólnoty jest więcej osób zaszczepionych, choć wszystkie kraje UE otrzymują szczepionki proporcjonalnie. - Kraje w ramach Unii Europejskiej przyjęły dwa różne modele funkcjonowania i działania, jeżeli chodzi o szczepienie - oznajmił Dworczyk. - Pierwszy model i między innymi wśród tych krajów są Włochy, polega na tym, że wszystkie szczepionki, które przyjeżdżają do Włoch są przekazywane do punktów szczepień, a pacjenci są szczepieni - to powoduje duży przyrost osób po pierwszym szczepieniu, ale w konsekwencji, wszystko na to wskazuje, że po trzech tygodniach te szczepionki, które będą przyjeżdżały do Włoch w znakomitej większości będą trafiały na drugie szczepienie, a tych pacjentów pierwszy raz szczepionych będzie o wiele mniej - tłumaczył.
Polska przyjęła inną strategię. - Każdą dostawę szczepionek dzielimy na dwie części: połowa zostaje w magazynie ARM, w mroźniach i czeka na to, aż będzie potrzeba wykorzystać tę połowę na drugą szczepionkę; pierwsza część natomiast - trafia do punktów szczepień. Przyjęliśmy takie rozwiązanie dlatego, że chcemy mieć gwarancję, że pacjent zaszczepiony po raz pierwszy, który nie uzyskuje jeszcze odporności, bo sam producent podaje, że ta odporność po pierwszej dawce to około 52 procent, a podanie drugiej dawki gwarantuje 95 procent odporności - wyjaśniał pełnomocnik rządu ds. covid-19. Zdaniem Dworczyka, da to gwarancję, że niezależnie od potencjalnych problemów logistycznych, kraj zapewni każdemu pacjentowi drugą dawkę.
Czynności kontrolne dot. nieprawidłowości przeprowadzanych szczepień będą prowadziły oddziały NFZ, a za raportowanie przebiegu programu szczepień odpowiada rządowy system informatyczny "P1".