Janusz Korwin-Mikke to z pewnością jedna z najbardziej ekscentrycznych postaci polskiej polityki. Jednak nawet po prezesie KNP nie spodziewaliśmy się aktów przemocy! Tymczasem lider Kongresu Nowej Prawicy ponownie zaskoczył i zbulwersował społeczeństwo. Janusz Korwin-Mikke uderzył w twarz Michała Boniego. To szokujące wydarzenie miało miejsce podczas spotkania posłów do Parlamentu Europejskiego w siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Janusz Korwin-Mikke już jakiś czas temu zapowiedział swój haniebny czyn. Argumentował go chęcią odwetu za słowa Boniego sprzed kilkunastu lat, kiedy to polityk nazwał go "idiotą i oszołomem". Jak zapowiedział, tak zrobił. Co więcej, Korwin-Mikke nazwał wyzwał swoją "ofiarę" od gnid. Co na to Michał Boni?
- Całe swoje życie udowadniałem, że nie jestem gnidą - bronił się na antenie TVN24 Michał Boni. - Mam poczucie własnej wartości - dodał.
Michał Boni przyznał, że trudno mu było powstrzymać pięści. Jednak ostatecznie stwierdził, że "w polityce jest rygor rozmawiania, a bicie jest przekroczeniem kodu". - Gazu pieprzowego ze sobą nie będę nosił - podsumował incydent polityk PO.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail