"Super Express": - Jak rabin zareagował na słowa szefa FBI Jamesa Comeya, który w swoim wystąpieniu w Muzeum Holocaustu mówił o "mordercach i ich wspólnikach z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc", przez co uczynił Polaków współodpowiedzialnymi za Holokaust?
Michael Schudrich: - Ja również jestem obywatelem amerykańskim i dla mnie to jest po prostu wstyd. Mój rodak James Comey chciał powiedzieć coś dobrego i ważnego. Jednak taki poziom ignorancji, jaką się wykazał, jest wielką nauką dla mnie i myślę, że dla nas wszystkich. To pokazuje, że mamy jeszcze przed sobą duże wyzwanie, aby lepiej przekazywać ludziom wiedzę o Holokauście, o tym co naprawdę miało miejsce. Dziś, 70 lat później, nawet człowiek, który piastuje bardzo, bardzo ważne stanowisko, jeszcze do końca nie wie, czym był Holokaust. Brakuje dobrej edukacji i to jest wyzwanie dla wszystkich ludzi dobrej woli, żeby dalej szerzyć informacje i naukę, tak, aby ludzie wiedzieli jak naprawdę wyglądał Holokaust.
- Jak było naprawdę, jako pierwsi informowali świat właśnie Polacy - Jan Karski czy rtm. Witold Pilecki. Czy to nie jest paradoks, że szef FBI, nadal nie wie, że to nie Polacy mordowali Żydów?
- Michel Comey mówił o Niemcach oraz Polakach i Węgrach jako kolaborantach. Nie chcę usprawiedliwiać jego słów, jak już mówiłem to jest wstyd, że taki człowiek popełnia taki błąd. Oczywiście popełnianie błędów przez ludzi nie jest dobre. Ale wyzwaniem powinno być dla nas to, czego ten błąd może nas nauczyć. Trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego ktoś popełnił ten błąd. Czy to był brak dobrej woli? Nie. To był brak edukacji. Do wielu osób jeszcze nie dotarło jak było naprawdę, że Holokaust wymyślili i robili Niemcy. Niestety inni ludzie też im w tym pomogli, ale to nie była większość.
- Czy wypowiadanie podobnych słów nie buduje podziału pomiędzy Polakami i Żydami? Polacy znają swoją historię, pomagaliśmy Żydom w czasie wojny.
- Na pewno jest to złe, bolesne i niesprawiedliwe. My, Żydzi musimy pamiętać o ludziach takich jak prof. Bartoszewski czy Jan Karski, ale też o wielu innych, którzy pomagali Żydom w czasie wojny. Ale niestety mamy też obowiązek pamiętać i o tym, że byli również szmalcownicy. Zdarzają się też obrzydliwe błędy, takie jak mówienie o "polskich obozach śmierci". Rozumiem, że to może dzielić. Ale jednak powinno jeszcze bardziej połączyć nas razem we wspólnym wyzwaniu nauczenia świata prawdy. Przecież walczymy o to, żeby poprawić błędy historyczne.