Michael Schudrich

i

Autor: Marcin Smulczyński

Michael Schudrich: Radość i nadzieja

2013-03-15 5:00

Postać nowego papieża ocenia duchowny judaizmu Michael Schudrich.

"Super Express": - Jak wybór papieża Franciszka przyjęły środowiska żydowskie na całym świecie?

Michael Schudrich: - Bardzo dobrze i z dużą radością. Kardynał Jorge Maria Bergoglio pochodzi z Argentyny, gdzie mamy dość dużą diasporę żydowską, z którą pozostawał on przez całą swoją posługę w bardzo bliskim kontakcie. Było to szczególnie ważne w trudnym czasie, kiedy doszło do ataków terrorystycznych na Żydów w Argentynie w 1994 roku.

- Przypomnijmy, że w Żydowskim Centrum w Buenos Aires zginęło wtedy aż 85 osób pochodzenia żydowskiego.

- I był to olbrzymi cios dla tej społeczności. Kardynał Bergoglio bardzo zaangażował się w pomoc i wspierał ich w tamtym czasie. Osobiście nie miałem kontaktów z obecnym papieżem, ale pozostaję w kontakcie z wyznawcami judaizmu z jego kraju. I nie ukrywają, że z ich punktu widzenia to wybór najlepszy z możliwych. Wielu Żydów postrzega to jako kontynuację drogi rozpoczętej przez naszego papieża Jana Pawła II, który zapoczątkował dialog z judaizmem.

- Czy pontyfikat Benedykta XVI oznaczał tu jakiś zastój?

- Nie wiem, czy jest to oceniane w ten sposób... Na poziomie teologicznym i filozoficznym papież Benedykt XVI był jednak bardzo bliski temu, co głosił Jan Paweł II. Inny odbiór w oczach wielu osób mógł być związany nie z tym, co było treścią jego pontyfikatu, ale z formą. To wynikało jednak z oczywistych różnic charakteru między Wojtyłą a Ratzingerem. Nie da się ukryć, że różnili się jako ludzie i nowy papież Franciszek wydaje się charakterologicznie bliższy temu, co pamiętamy z pontyfikatu papieża Polaka.

- Ta dobra i pełna nadziei reakcja wyznawców judaizmu może być problemem dla świata islamu?

- Na pewno nie powinna być problemem. Dla przedstawicieli jakiejkolwiek wiary. Nie chodzi przecież o otwarcie się Kościoła katolickiego na jedną konkretną religię. Chodzi o otwarcie na odmienne wiary w ogóle. Komuś otwartemu na judaizm jest łatwiej otworzyć się na islam i odwrotnie. Udowodnił to chyba wszystkim Jan Paweł II. Jeżeli taka ostrożność czy nieufność w jakichś środowiskach się pojawi, będzie dużym błędem. Religia nie jest polityką. Nie ma sensu tego wiązać ze sobą i podchodzić do tego na zasadzie wrogich obozów, które muszą być do siebie zawsze w opozycji.

Michael Schudrich

Naczelny rabin Polski