Elon Musk - Twitter

i

Autor: pixabay.com

Woś Populi

Miał lecieć na Marsa, kupił Twittera. Zawrzało Czy Musk jako jedyny zasłużył na krytykę?

2022-11-08 5:00

Miliarder Elon Musk kupił portal społecznościowy Twitter. I nie byłoby w tym nic zaskakującego - w końcu miliarderzy w kółko coś kupują albo sprzedają - gdyby nie fakt, że nagle pół świata zapałało świętym oburzeniem. Słychać więc głosy, że to skandal, by miliarder mógł przejąć ważne medium, jakim bez wątpienia jest twitter. I ze teraz cholera wie, co z nim zrobić zachce. Może nawet - o zgrozo - będzie próbował w ten sposób wpływać na kształt debaty publicznej w Ameryce i na świecie? Albo pójdzie bardziej biznesowo i zacznie obcinać zasięgi tym co nie zapłacą za używanie portalu?

Miliarder kontra miliarderzy

Miliarder Elon Musk kupił portal społecznościowy Twitter. I nie byłoby w tym nic zaskakującego - w końcu miliarderzy w kółko coś kupują albo sprzedają - gdyby nie fakt, że nagle pół świata zapałało świętym oburzeniem. Słychać więc głosy, że to skandal, by miliarder mógł przejąć ważne medium, jakim bez wątpienia jest twitter. I ze teraz cholera wie, co z nim zrobić zachce. Może nawet - o zgrozo - będzie próbował w ten sposób wpływać na kształt debaty publicznej w Ameryce i na świecie? Albo pójdzie bardziej biznesowo i zacznie obcinać zasięgi tym co nie zapłacą za używanie portalu?

I w tym też nie byłoby niczego dziwnego. Pół świata co rusz pała dziś świętym oburzeniem na wszystko. Ciekawe jest jednak to, ze mamy tu dokładnie (albo prawie dokładnie) tę samą połowę świata, która przez całą poprzednią dekadę mało interesowała się faktem, że inny miliarder - Mark Zuckerberg - miał na własność jeszcze większe nowoczesne medium jakim jest Facebook. I przy jego pomocy w ogromnym i niekontrolowanym stopniu wpływał na kształt debaty. A jak chciał to szedł "biznesiwo" i obcinał zasięgi tym, co nie płacili mu za reklamowanie swoich postów.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy tu do czynienia z kolejnym rozdziałem tej samej paniki, która znamy dobrze skądinąd. Dopóki pełnia władzy spoczywała pewnie w rękach tych słusznych miliarderów to wszystko było okej. Tacy miliarderzy wiedzieli jakie wypowiedzi i kiedy wyciszyć.Albo komu odebrać dostęp do portalu społecznościowego (jak twitter zrobił kiedyś w kluczowym momencie politycznego przesilenia w Stanach z Donaldem Trumpem). Gdy jednak po podobną władzę i wpływ próbuje sięgnąć miliarder niepewny i trochę spoza kliki, zaczyna się panika. Nagle w ruch idą te wszystkie wielkie słowa. O wolności słowa, mowie nienawiści, dzieleniu społeczeństwa czy pluralizmie opinii. Stały zestaw.

Zwykły człowiek ma się poczuć zaniepokojony. Ma myśleć, ze dzieje się coś złego. Podczas gdy dzieje sie to, co zawsze. Z tą tylko różnicą, ze tym razem to nowa frakcja bogatych i wpływowych chce zmusić starą frakcję bogatych i wpływowych do tego, by podzielili się trochę swoja absolutną władzą. Nic nowego pod słońcem.

[EXPRESS BIEDRZYCKIEJ] Joanna Mucha rozgryza Kaczyńskiego! To dlatego tak mówi o kobietach