Sławomir Mentzen zarzucił Rafałowi Trzaskowskiemu brak realnych działań w zakresie bezpieczeństwa. We wpisie podkreślił, że „Warszawa nie ma planu ewakuacji, ale za to ma plan komunikacji z osobami niebinarnymi”. To zdanie wywołało lawinę komentarzy. Jedni uznali je za przejaw szczerej krytyki politycznej, inni za świadome granie na emocjach przed zbliżającymi się wyborami.
Czy Trzaskowski rzeczywiście zaniedbał kwestie bezpieczeństwa?
To nie pierwszy raz, gdy Mentzen uderza w Trzaskowskiego, zarzucając mu brak troski o kwestie bezpieczeństwa mieszkańców Warszawy. W swoim wpisie odnosi się do spotkania prezydenta stolicy z doradcami, które dotyczyło strategii bezpieczeństwa miasta. Jak możemy wywnioskować, dla Mentzena nie padły tam satysfakcjonujące i odpowiednie decyzje.
Zatrzymano rosyjskiego agenta. Tajna operacja i jej szczegóły
Faktem jest, że Warszawa nie ma kompleksowego planu ewakuacyjnego na wypadek zagrożenia. Dla warszawiaków jest to powód do niepokoju. W dobie rosnących napięć geopolitycznych może budzić strach. Z drugiej strony, działania związane z polityką równościową są częścią szerszej strategii europejskich miast. Trudno zatem uznać je za priorytet, który wyklucza inne decyzje zarządcze.
Polaryzacja przed wyborami?
Mentzen znany jest z ostrych, często kontrowersyjnych wypowiedzi. Zwykle mają one na celu zbudowanie jasnego podziału między wyborcami. Wypowiedź uderzająca w osoby niebinarne to kolejny element tej strategii, którego założeniem może być zmobilizowanie konserwatywnej części elektoratu Konfederacji i podkreślenie różnic między nim a Trzaskowskim.
Czy rzeczywiście chodzi o realną krytykę prezydenta Warszawy, czy raczej o polityczny teatr mający przyciągnąć uwagę opinii publicznej? Na to pytanie wyborcy będą musieli odpowiedzieć sami.
Poniżej galeria zdjęć: Tak mieszka Sławomir Mentzen. Luksusy: wielki salon i kuchnia.
