Marcin Meller

i

Autor: Podlewski Marcin Meller

Meller CHWALI Kaczyńskiego: Najwybitniejszy polityk po 1989 r.

2016-06-03 16:12

Marcin Meller udzielił obszernego wywiadu gazecie "Polska The Times". Opowiadał w nim m.in. o swojej karierze zawodowej, decyzji o odejściu z "Polityki" czy polskiej transformacji lat 90-tych. W pewnym momencie rozmowa zeszła na tematy polityczne. Meller, którego ciężko nazwać zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości nieoczekiwanie bardzo mocno skomplementował Jarosława Kaczyńskiego, mówiąc, że jest najwybitniejszym polskim politykiem po 1989 roku.

Meller w wywiadzie starał się zdiagnozować podział, jaki zaobserował pomiędzy Polakami. Jak stwierdził: - Dzisiaj też pod koniec dnia pytanie sprowadza się do: „Jesteś za czy przeciw PiS-owi?” Nie ma podziału: jesteś za Platformą, czy przeciwko niej, istnieje jedynie kwestia opowiedzenia się, czy jest się za Prawem i Sprawiedliwością czy przeciw niemu. Mamy prawdziwy podział kulturowy, niekoniecznie przebiegający według schematu miasto kontra wieś, miasto kontra prowincja, ale podział, powiedziałbym bez dodawania znaczeń, na Polskę narodowo-tradycyjno-katolicką i Polskę świecko-liberalno-demokratyczno-europejską.

Następnie tłumaczył: - Na to się nakłada, to już pewne specyfika, moc sprawcza i osobowość Jarosława Kaczyńskiego, który jest fantastyczny, przeciwnicy powiedzieliby w generowaniu konfliktu, zwolennicy - w wyznaczeniu linii sporu, autodefinicji własnego obozu, wyznaczeniu przeciwnika. W tym momencie dziennikarz zauważył, że Kaczyński jest jednym z najzdolniejszych polityków. Reakcja Mellera była zaskakująca: - Tak, najwybitniejszym po 1989 roku: najzdolniejszym, najsprawniejszym.

Następnie dalej rozwijał swoją myśl: - Do tego dochodzi coś, co jest dynamiką konfliktu wymykającą się wszelkim regułom. Mamy rok 2005 i przekonanie, że dojdzie do rządów PO-PiS, ale pojawiają się czynniki ludzko-emocjonalne, napięcia między Tuskiem i Kaczyńskim, czy różnymi działaczami, bo do tego, że nie powstał ten rząd po równo rękę położył tak PiS jak Platforma, może nawet bardziej Platforma. Na to nałożył się Smoleńsk, który przykrył wszystko. I doszła jeszcze kwestia poniekąd klasowa, bo w tym rozwijającym się, nie za bogatym kraju narastał, co widać także w innych krajach, bunt młodych. Mnie się to nie podoba, ale gdybym miał dzisiaj 20 lat i perspektywę pracy za 1500 złotych bez własnego mieszkania, gdybym słuchał polityków i dziennikarzy, którzy mówią, że jest super, że oto mamy najlepszy czas w historii Polski i drugich, którzy mówią, że jest źle, jak nigdy wcześniej, to dałbym wiarę tym drugim. Nie dziwię się, że jest jak jest, że 85 procent młodych głosujących w wyborach prezydenckich zagłosowało przeciwko systemowi. I ten konflikt klasowy Jarosław Kaczyński, ale nie tylko on wkomponował w konflikt cywilizacyjny. Ten konflikt jest prawdziwy.

Zobacz także: Marsz KOD 4 czerwca. Którędy przejdą manifestanci? [UTRUDNIENIA, KORKI, KOMUNIKACJA MIEJSKA]