Mateusz Morawiecki opowiedział, jakim był dzieckiem
Premier Morawiecki doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jako maluch dał się mamie Jadwidze (92 l.) we znaki, bo grzeczny nie był i nieraz pokazał swoją buntowniczą naturę: - Moja mama do dziś wspomina, że musiała mieć do mnie najwięcej cierpliwości. To był dom, w którym o porządek i bezpieczeństwo dbała właśnie mama. Ojciec był zaangażowany w działalność opozycyjną, więc musiał dzielić obowiązki domowe z obywatelskimi.
Morawiecki jako dziecko chciał rządzić w domu
Jako jedyny syn w rodzinie, mały Mateusz nieraz chciał pokazać, kto rządzi pod nieobecność taty Kornela Morawieckiego (+78 l.), który mocno angażował się w politykę:
- Kiedy nie było go w domu zdarzało mi się, że chciałem się „porządzić” i zostać małą głową rodziny. Dopiero kiedy miałem kilkanaście lat zrozumiałem za sprawą ojca, że ten buntowniczy nastrój trzeba skierować zupełnie gdzie indziej. W stronę walki z niesprawiedliwością, walki o wolność, walki z komuna - wspomina w rozmowie z nami premier.
Dzieciństwo premiera Morawieckiego
Premier Morawiecki podkreśla, że dzieciństwo, choć przypadło mu w smętnych czasach PRL, to miał udane: - To było dzieciństwo w szarej, smutnej Polsce. Ale wspaniałe dzieciństwo! Moje lata dojrzewania przypadły na czas, w którym nad Polską wisiały chmury. Wszystkie w kształcie głowy Jaruzelskiego. To były koszmary mojego pokolenia. Ale mimo to byłem bardzo szczęśliwy. Bo mój dom przepełniony był miłością. A tego nie może pokonać nawet moskiewska dyktatura - mówi premier.
SPRAWDŹ TEŻ: Tak wygląda starsza córka Morawieckiego. Aleksandra to piękność! ZOBACZ
Morawiecki cieszy się, że dzieciństwo jego dzieci tak starszych córki Aleksandry i syna Jeremiasza, jak i młodszych Magdy i Ignacego, może być zupełnie inne:
- Cieszę się, że moje dzieci żyją w wolnym, bezpiecznym kraju. I te starsze i te młodsze mają swoje troski, ale nie muszą martwić się o niepodległość, o wolność, choć cały czas trzeba troszczyć się o polskie sprawy. Jeśli kiedyś będą chciały podjąć działalność polityczną, albo społeczną, będę bardzo dumny. Teraz najważniejsze, że przyszłość stoi przed nimi otworem. Coś, czego ja i moje pokolenie nie znaliśmy - mówi nam polityk.
Życzenia na Dzień Dziecka od premiera Morawieckiego
Premier nie zapomniał o życzeniach na Dzień Dziecka: - Wszystkim polskim dzieciom - tym małym i tym starszym, nawet w moim wieku - życzę, żeby nigdy nie zabrakło im miłości. A także spokoju i cierpliwości . Dobra, które dostają i dobra, które dają swoim rodzinom. I żeby mogły wybierać swoją przyszłość na własnych zasadach. W ten wyjątkowy Dzień Dziecka myślę też o tysiącach dzieci z Ukrainy, które musiały uciekać ze swoich domów przed wojną. Nie pozwólmy, żeby barbarzyńskie działania Rosji zabrały im przyszłość. Wiele z tych dzieci znalazło schronienie w Polsce. Zróbmy wszystko, by naprawdę czuły się u nas jak w domu.