Mateusz Morawiecki

i

Autor: AP

Mateusz Morawiecki pięknie uczcił pamięć ofiar w kopalni „Wujek”. Poruszające słowa

2021-12-16 11:36

Mateusz Morawiecki często zamieszcza na swoich profilach w mediach społecznościowych szczególne posty, które przypominają najważniejsze wydarzenia z naszej historii. 16 grudnia postanowił wrócić myślami do dramatu, jaki dokładnie 40 lat temu rozegrał się w kopalni „Wujek”.

Mateusz Morawiecki zaczął od przypomnienia słów utworu „Idą pancry na ‘Wujek’””:

Płoną znicze ku zabitych chwale, Ale zgasła nadzieja na potem, Gdzie twe czyste ręce generale, Zawracają pancry z powrotem

W dalszej części premier w pięknych słowach przypomniał, co wydarzyło się 40 lat temu. - Dziewięć ofiar śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji w kopalni „Wujek”, przeprowadzonej 16 grudnia 1981 r. Najmłodszy z zastrzelonych miał 19 lat. „Pancry”, które zostały wysłane przez władzę komunistyczną, by poskromić górników, wykonały swoje zadanie. Pozostawiły po sobie śmierć i strach, zasiały nienawiść. Z tego ziarna mógł wyrosnąć odwet. Nie wyrósł – napisał. Nie zapomniał także o rodzinach poległych. - Przez wiele lat rodziny zabitych nie mogły doczekać się sprawiedliwości. Pewne konsekwencje ponieśli wykonawcy, a nie ich zwierzchnicy. Ci ostatni, parę lat później zaproponują części opozycji układ. Należało tylko zapomnieć o tamtych ofiarach – czytamy w poście.

Sprawdź: 40 lat temu wprowadził stan wojenny. Jaruzelski pławił się w luksusach. Zaglądamy do willi wartej miliony [ZDJĘCIA]

W naszej galerii możesz zobaczyć, jak wyglądają groby ofiar sanu wojennego 40 lat od jego wprowadzenia - kliknij w zdjęcie poniżej.

Na koniec zapewnił, że pamięć o tych tragicznych wydarzeniach będzie trać. - My nie zapomnieliśmy. I przypominamy w każdą rocznicę tamtych zbrodni – stwierdził. Tego dnia zginęło 9 górników – 6 z nich zmarło na miejscu, kolejny po operacji, a ostatni na początku stycznia 1982 roku. Ofiarami byli Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Zenon Zając, Zbigniew Wilk, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński i Joachim Gnida. Najmłodszy z nich miał zaledwie 19 lat.

Sonda
Jak oceniasz decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku?
Nasi Partnerzy polecają