Aktualizacja, godz. 18:38
Mateusz Morawiecki poinformował na Facebooku, że delegacja dotarła do Kijowa. "W jej wyniku (wojny - red.) świat stracił poczucie bezpieczeństwa, a niewinni ludzie giną i tracą dorobek całego życia. Musimy jak najszybciej zatrzymać tragedię, która dzieje się na Wschodzie. To dlatego, razem z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, premierami Petr Fiala i Janez Janša, jesteśmy w Kijowie".
Morawiecki i Kaczyński jadą do Kijowa. Wojna na Ukrainie
Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński jadą do Kijowa. Politycy mają w planie spotkanie z władzami Ukrainy. Taka podróż pociągiem w trakcie wojny może być bardzo niebezpieczna. Pociąg przekroczył polską granicę przed 8 rano. Teraz powinien zbliżać się do celu. Pociąg jedzie zgodnie z zachowanymi zasadami bezpieczeństwa. Możliwość dotarcia na dworzec w Kijowie została wcześniej dokładnie sprawdzona. Wizyta na ogarniętej wojną Ukrainie miała być zainicjowania i przygotowywana od kilku dni przez premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Tego drugiego podobno nie trzeba było długo namawiać do ryzykownego wyjazdu.
Kaczyński miał natychmiast podjąć decyzję o podróży do Kijowa i powiedzieć, że jest to cywilizacyjna kwestia dla Europy i jej przyszłości. Tak jak był na Majdanie w 2013 roku, tak teraz chciał być w Kijowie. Morawieckiemu i Kaczyńskiemu w delegacji towarzyszą premier Czech Petr Fiala i premier Słowenii Janez Janša. Jako delegacja Rady Europejskiej mają spotkać się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.
Polecany artykuł: