To była bardzo pracowita niedziela dla polityków PiS. Ruszył cykl spotkań z Polakami w ramach nowej akcji PiS. - Dbamy i będziemy dbać o wszystkie samorządy - mówił rzecznik PiS Rafał Bochenek, zapowiadając nową akcję PiS "Polska jest jedna - inwestycje lokalne". Po sobotnim wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego w Janowie Lubelskim, w niedzielę przyszedł czas na pozostałych liderów PiS. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Gorzowa Wielkopolskiego.
Morawiecki: Potrzebujemy Was, żeby wygrać
- To jest moje zobowiązanie, zobowiązanie rządu PiS, nasze przyrzeczenie, że jeśli powierzycie nam stery rządów po raz kolejny, to będziemy kontynuować i zwiększać te wielkie programy lokalne - zadeklarował szef rządu.
Jak mówił Morawiecki, PiS jest zjednoczoną drużyną, która idzie do wyborów. - Aby Polacy nam zaufali, potrzebujemy też waszej aktywności, wszystkich z was i wszystkich pozostałych, którzy czują sercem, albo widzą oczyma i potrafią to przeanalizować swoim rozumem, że dużo się zmieniło - stwierdził Morawiecki.
Podkreślał, że polityka społeczna, inwestycje lokalne, obniżki podatków, zabezpieczenie przemysłu zbrojeniowego i polityki obronnej nie wzięły się z niczego. - To dzięki naszemu działaniu - oświadczył premier. — Przecież najniższe bezrobocie w historii III Rzeczypospolitej, pokonanie tej zmory rządów liberalnych, rządów Platformy Obywatelskiej nie wzięło się z niczego — grzmiał premier. A potem ostro wypunktował opozycję.
Morawiecki o PO: No myślałem, że pęknę ze śmiechu
— W czasach PO wiecie, co rosło? Pięć rzeczy: bezrobocie, bieda, dług publiczny, uzależnienie od Niemiec i uzależnienie od Rosji — wymieniał Morawiecki. — A wiecie dlaczego? Bo nie można zarządzać budżetem, który jest dziurawy — dodał premier.
Morawiecki przypomniał programy społeczne wprowadzone przez PiS. - PO twierdziła, że są w ogóle możliwe do zrealizowania, bo zostawiła jakieś środki. No myślałem, że pęknę ze śmiechu jak Chryzyp — ironizował.
Szef rządu przypomniał, że opozycja jeszcze kilka miesięcy temu przepowiadała, że zima miała stać się gwoździem do trumny rządów Zjednoczonej Prawicy i pokazać, że budżet państwa jest pusty. — To wszystko okazały się duby smalone, które prezentowali nasi przeciwnicy polityczni — stwierdził Morawiecki. - Podołaliśmy tym wszystkim problemom, które zima, wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny do Polski wprowadziły. Daliśmy radę i damy radę także tym razem — podsumował premier.
Premier obiecuje spadek inflacji
Morawiecki nawiązał także do putinflacji. — Za moment, myślę, że już od kwietnia, właśnie w tych dniach, w których teraz żyjemy, zobaczymy mocne obniżenie inflacji, mocny spadek inflacji — podkreślił. Zapewnił także, że "tak już będzie się działo — do wyborów i po wyborach". — Wierzę głęboko, że i ta bolączka przestanie dokuczać Polakom – obiecywał premier.