„Zakład pracuje normalnie” - anonsuje warszawski salon, w którym strzyże były lider KOD i chwali się jego efektami pracy. Jak tłumaczy w rozmowie z „SE” Kijowski, pewne obawy przed wirusem ma. - Natomiast nasz zakład jest bardzo mały, w związku z tym nie ma tam wielkich dużych zgromadzeń, jest klient i fryzjer i jest to dopuszczalne. Oczywiście dezynfekujemy wszystko co chwila. Klamki, fotele, wszystkie narzędzia, to jest standard. Staramy się stosować do wszelkich zasad i przestrzegać klientów i również ich namawiać klientów, by tego, aby unikali wszelkiego rodzaju zgromadzeń. Działamy w trybie takim zupełnie nadzwyczajnym. No, ale jak ktoś ma pilną potrzebę i musi przyjść to do nas przychodzi – tłumaczy.
- Klientów jest bardzo mało, więc zakład nie pracuje pełną parą. Dziennie zdarza się, że mam 1-2 klientów – dodaje. - Klienci, którzy przychodzą do naszego zakładu rozmawiają głównie o koronawirusie, bo o czym można dzisiaj rozmawiać. Myślę, że ci ludzie, którzy się boją czy są w grupie szczególnego ryzyka to unikają i nie przychodzą. Nie zdarzyło się, aby klient przyszedł w maseczce – kwituje.
ZOBACZ TEŻ: TYLKO U NAS! Ostrzygliśmy się u Mateusza Kijowskiego. Sprawdź, ile to kosztuje! [WIDEO]