Zamiast konferencji – kartki. Zamiast konferansjera – areszt. Zwolennicy Dariusza Mateckiego, posła Suwerennej Polski przebywającego w radomskim areszcie, ruszyli z kampanią „Solidarni z Mateckim”. Proszą o życzenia i wsparcie. Tylko czy to jeszcze polityka, czy już spektakl? Dariusz Matecki – jeden z najbardziej rozpoznawalnych polityków Suwerennej Polski od kilku tygodni przebywa w areszcie śledczym w Radomiu. W oczach swoich zwolenników nie jest już tylko posłem, ale symbolem walki z rzekomą „represją polityczną”.
Kim jest Krzysztof Stanowski? Biografia, kariera i życie prywatne
Dariusz Matecki w areszcie. „Nie zostawiajmy go samego”
Wszystko zaczęło się od wpisu aktywistki i komentatorki Marii Greli, która zaapelowała do internautów:
„Zachęcam wszystkich do włączenia się w akcję pisania listów, wysłania kartek do uwięzionego w radomskim areszcie posła @DariuszMatecki. Nie zostawiajmy go samego w tym świątecznym okresie. Stańmy wszyscy #MuremZaMateckim”
W poście zamieszczono również grafikę stylizowaną na kartkę więzienną, z twarzą Mateckiego i adresem aresztu:Areszt Śledczy w Radomiu, ul. Wolanowska 120, 26-601 Radom.
„Solidarni z Dariuszem Mateckim” – internet włącza się w akcję
Pod hasłem „Solidarni z Dariuszem Mateckim” wzywa się do masowego wysyłania listów, życzeń i wyrazów poparcia. Internauci masowo podają grafikę dalej. Pod postem Marii Greli pojawiły się setki komentarzy. Od wzruszonych, przez wściekłych, po wyraźnie ironiczne. Zwolennicy partii rządzącej pytają: „Czy naprawdę uważacie, że Matecki jest ofiarą systemu?”. Sympatycy prawicy odpowiadają: „Tak, bo to system Tuska!”.
Dlaczego Dariusz Matecki siedzi? Zarzuty i tło afery
Matecki trafił do aresztu w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Jest podejrzany o udział w nieprawidłowościach finansowych i możliwe powiązania z kampaniami medialnymi finansowanymi z publicznych środków. Śledztwo nadzoruje prokuratura po zmianach władzy.
Z więzienia do męczeństwa? Tak rodzi się nowy symbol prawicyAkcja #MuremZaMateckim zyskała poparcie m.in. środowisk medialnych związanych z TV Republika, wPolsce.pl i Klubami Gazety Polskiej. To ten sam obóz medialny, który wcześniej zorganizował debatę prezydencką bez udziału Rafała Trzaskowskiego – wydarzenie, które wygenerowało 200 tys. wzmianek w internecie.
