Z taką stratą nigdy nie można się pogodzić. Marta Kaczyńska, która w katastrofie smoleńskiej straciła rodziców, przyznaje, że nie ma dnia, by o nich nie myslała.
- Oni są dla mnie punktem odniesienia i tak pozostanie - zdradza prezydencka córka w wyiadzie dla "Vivy". I dodaje, że bardzo jej brakuje zdania rodziców. - Byli dla mnie największymi autorytetami. Mam wiele osób, z którymi mogę porozmawiać, poradzić się w życiowych sprawach. Rodzinę, przyjaciół, przyjaciół rodziców, ale ich nikt nie zastąpi - mówi z bólem Marta Kaczyńska.
Córka Lecha i Marii Kaczyńskich przyznaje, że wciąż ma w swoim telefonie zapisane numery do rodziców.
- Choć nie mam już odruchu, żeby zatelefonowac do mamy i coś jej opowiedzieć, numery telefonów rodziców zachowałam w komórce i nie zamierzam ich usuwać - czytamy w wywiadzie.