Marta Kaczyńska nie ucierpi finansowo przez kłopoty męża? Znamy szczegóły!

2015-08-26 15:56

O dużym pechu może mówić Marta Kaczyńska (35 l.), córka tragicznie zmarłego prezydenta Polski. Jej pierwsze małżeństwo z Piotrem Smuniewskim (37 l.) zakończyło się burzliwym rozwodem. Drugie małżeństwo, z Marcinem Dubienieckim (35 l.), kończy się aferą z udziałem jej jeszcze obecnego męża. Pocieszeniem może być fakt, że mimo poważnych zarzutów pod adresem życiowego partnera Kaczyńska nie ucierpi finansowo.

Od wybuchu afery córka Lecha Kaczyńskiego nie komentowała sprawy. Nie odniosła się do niej na swoim profilu na Facebooku, nie wydała żadnego oświadczenia. W niedzielę, kilka godzin po zatrzymaniu przez CBA jej męża Marcina, zabrała córki: Ewę (12 l.) i Martynę (8 l.) na spacer. A od wczoraj wróciła do swojej pracy, do prowadzenia kancelarii prawnej w Sopocie. Przypomnijmy, że sprawa rozwodowa Marty i Marcina była już dwukrotnie zawieszana przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. W nowych okolicznościach szybko zapewne się nie zakończy.

Czytaj: Znamy linię obrony Dubienieckiego

Para pobrała się w 2007 roku, jednak ich miłość nie przetrwała długo. Od blisko dwóch lat małżonkowie byli w separacji i mieszkali osobno. Kaczyńska w sopockim domu, po zmarłych tragicznie rodzicach. Dubieniecki w kilkupokojowym gdyńskim apartamencie.

Wiadomo, że Marta na aferze z udziałem swojego męża nie straci ani nie będzie ponosić finansowej odpowiedzialności za jego czyny. Jakiś czas temu para zawarła intercyzę małżeńską i ma rozdzielność majątkową. W 2010 r., po śmierci prezydenckiej pary w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, Marta otrzymała 3 mln zł tytułem odszkodowania. Wypłacającym pieniądze miała być firma ubezpieczeniowa Warta. Odziedziczyła również po rodzicach mieszkanie w Sopocie - 128 metrów kwadratowych (warte ok. 1 mln zł). I jak wynika z oświadczenia majątkowego Lecha Kaczyńskiego (?61 l.), otrzymała po nim 210 tys. zł w gotówce.

Jest też najprawdopodobniej współwłaścicielką ok. 100-metrowego mieszkania w Gdyni. Kredyt w wysokości ponad 330 tys. franków na jego zakup brali wspólnie Marta, Marcin, rodzice Marcina oraz śp. Lech Kaczyński. I może być spokojna, że prokuratura nie zabezpieczy niczego z tego majątku na poczet afery z udziałem jej męża.