Po katastrofie prezydenckiego Tupolewa, rodziny ofiar wypadku dostały wsparcie państwa. Z państwowej kasy wypłacono rekompensaty wdowom, wdowcom i osieroconym dzieciom. Były to wielotysięczne sumy. Do tego, ci których bliscy mieli wykupione polisy na życie dostali odszkodowania. Przyznawane były one na podstawie faktu, że w Smoleńsku doszło do wypadku. Wśród osób, które otrzymały wysokie odszkodowanie była Marta Kaczyńska, córka zmarłej prezydenckiej pary Lecha i Marii Kaczyńskich. Córka Kaczyńskich otrzymała 3 mln zł odszkodowania z polisy za śmierć rodziców w wypadku.
Teraz po tym jak prokuratorzy powiedzieli, że kontrolerzy umyślnie doprowadzili do katastrofy, mec. Roman Giertych przeprowadził analizę na Twitterze. W Internecie napisał, że skoro działanie Rosjan było umyślne, to nie ma mowy o nieszczęśliwym wypadku, a więc odszkodowania zostały wydane bezpodstawnie: - Jeżeli działania kontrolerów były umyślne to: brak podstaw do wypłacenia rodzinom odszkodowań przez SP. No i 3 mln. z polisy PLK do zwrotu. Można się domyśleć, że chodzi mu o odszkodowanie z polisy prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Prezydent był ubezpieczony na 2 mln zł, a prezydentowa na 1 mln.
Jeżeli działania kontrolerów były umyślne to: brak podstaw do wypłacenia rodzinom odszkodowań przez SP. No i 3 mln. z polisy PLK do zwrotu.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 3 kwietnia 2017
Zobacz: Sikorski do Kaczyńskiej: Przytuliłaś 3 miliony za śmierć rodziców