Stanisław Karczewski na bazarku w Nowym Mieście nad Pilicą, a Tomasz Grodzki na targowisku w Szczecinie! Obaj politycy postanowili uzupełnić swoje lodówki i wybrali się na zakupy. Marszałkowie oczywiście zastosowali się do obecnych przepisów i nie zapomnieli o założeniu maseczek. Dzielnie wyczekiwali w kolejkach, przeglądali stoiska i buszowali po bazarkowych straganach. W efekcie Grodzki kupił jednak tylko jabłka. Tymczasem Karczewski pozwolił sobie na więcej – oprócz warzyw i owoców kupił m.in. sadzonki na wiosnę w sklepie ogrodniczym. - Kupiłem korę, sporo sadzonek, a od polskich rolników ekologiczne jajka, cebulę i pory – powiedział nam Karczewski. Oby tak zgodni byli w Senacie…
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ TUTAJ