Wet za wet
Zgodnie z zapisami umowy koalicyjnej z 2023 roku Włodzimierz Czarzasty został marszałkiem Sejmu. Żeby ustalenia Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050 i PSL mogły się zmaterializować potrzebna była jeszcze sejmowa większość, ale bez większych problemów udało się ją uzyskać. - Będę z Nawrockim walczył, gdy będzie chciał atakować naszą konstytucję lub zarzucać sejm populistycznymi ustawami służącymi skłóceniu społeczeństwa - zapowiedział Czarzasty. - Będzie weto za weto, będzie wet za wet - mówił podczas jednego z wystąpień lider Lewicy.
Powinien być marszałkiem Sejmu, a nie koalicji rządzącej
Pierwsze wystąpienia i działania Włodzimierza Czarzastego nie podobają się doświadczonemu politykowi Polskiego Stronnictwa Ludowego. Marek Sawicki wprost mówi w "Sednie Sprawy" Radia Plus, że Czarzasty powinien być marszałkiem całego Sejmu, a nie jedynie koalicji 15 października, współtworzonej przez KO, PSL, Polskę 2050 i Lewicę. - Został wybrany na marszałka Sejmu, a nie na marszałka koalicji 15 października. Szkoda, że nikt nie tłumaczy tego codziennie marszałkowi Czarzastemu. On ustawił się w takiej roli jak prezydent Nawrocki, który nie ukrywa tego, że jego zadaniem jest obalenie obecnego premiera - mówi Sawicki.
Kilka miesięcy temu doświadczony ludowiec krytykował kandydaturę Czarzastego na stanowisko marszałka. - Jest wiele przesłanek ku temu, żeby Czarzasty nie kandydował na marszałka. To sprawa finansowanie firmy jego żony ze środków z KPO, to również cechy charakteru Czarzastego, komunistyczna przeszłość, czy wreszcie afera Rywina. To wszystko PiS wykorzysta przeciwko nam - mówił Sawicki w październiku tego roku. Ostatecznie jednak zagłosował za Czarzastym