Mariusz Kamiński: Pyrrusowe zwycięstwo PO

2013-10-14 2:51

Gorące komentarze do sondażowych wyników referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz

"Super Express": - Jak nastroje w PiS po pierwszych wynikach sondażowych referendum?

Mariusz Kamiński: - Gdyby ten wynik się utrzymał, nie ma powodów do satysfakcji. Chciałbym jednak jako szef warszawskiego PiS podziękować tym, którzy na referendum poszli, zaangażowali się w akcję referendalną i pokazali obywatelską twarz Warszawy.

- Czemu zabrakło frekwencji?

- W ostatnich tygodniach mieliśmy podeptanie standardów demokratycznych. Chodzi mi o ingerencje w lokalne referendum najwyższych władz państwowych. To sprzeczne ze standardami Rady Europy, które jasno mówią, że władze innych instancji muszą zachować neutralność ws. referendów lokalnych. Ma to akurat duże znaczenie w stolicy, gdzie duża grupa mieszkańców pracuje w sektorze publicznym.

- PiS nie ma sobie i sposobowi, w jaki prowadziło kampanię referendalną, nic do zarzucenia?

- Z całą pewnością nie. PiS zmobilizował swój elektorat...

- I zdemobilizował tych, którzy mogliby pójść na referendum, ale nie chcieli wspierać PiS?

- To PiS był jedyną partią, która zrobiła, co do niej należało. Pozostałe ugrupowania zachowywały się w sposób dwuznaczny - jak SLD - lub nie miały żadnych wpływów społecznych. Tak naprawdę poszli wyborcy PiS, którzy się zmobilizowali.

- Przy tym wyniku PO i premier będą mogli terazodetchnąć z ulgą?

- To pyrrusowe zwycięstwo Donalda Tuska i Platforma zapłaci za nie wysoką cenę w następnych wyborach samorządowych i parlamentarnych. To referendum to kolejny krok w odsunięciu PO od władzy.

- Nawet przy wygranym referendum?

- Ponad 90 proc. tych, którzy do niego poszli, opowiedziało się przeciwko PO. Gdyby nie zastraszanie, Platforma przegrałaby to referendum.

Zobacz też: Książka dla prawdziwych twardzieli