Mariusz Błaszczak wygłosił przemowę podczas protestu. Stwierdził, że Polska jest w niebezpieczeństwie między innymi z powodu paktu migracyjnego.
- Ci, którzy rządzą w Polsce i UE, postanowili zniszczyć cywilizację europejską opartą na fundamencie chrześcijańskim. To temu ma służyć pakt migracyjny. To temu ma służyć otwieranie granicy przez kolejnymi falami migracji z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki. Trzeba ten proces zatrzymać - przekonywał.
Szef klubu PiS zapowiedział także projekt referendum, które jego zdaniem jest konieczne, by pokazać brak zgody na pakt migracyjny. - Jesienią poprosimy państwa, abyśmy zebrali co najmniej pół miliona podpisów pod projektem referendum - mówił.
Były szef MON mówił także o zagrożeniach związanych z Zielonym Ładem. Mariusz Błaszczak stwierdził, że to próba zastąpienia i podważenia ideologią chrześcijańskich fundamentów Europy. Nie podoba mu się między innym strefa czystego transportu.
- Jaki jest w tym sens, o co w tym wszystkim chodzi? Chodzi o to, aby upokorzyć ludzi, upokorzyć tych ludzi, którzy są gorzej sytuowani - grzmiał.
Przy okazji Mariusz Błaszczak odniósł się do kontrowersyjnej ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. - Próbują wprowadzić rewolucję obyczajową, rewolucję kulturową. Mówią nam, jak mamy żyć. Próbują odejść od norm, które przez wieki kształtowały postawy ludzkie. Z czegoś, co zawsze było na marginesie życia społecznego, próbują stworzyć normę. Mówimy temu nie! - powiedział były szef MON.