Mało który polityk wzbudza tyle emocji w partii rządzącej, co lider PO Donald Tusk. Przedstawiciele prawicy rzadko mogą się powstrzymać przed wbiciem mu szpili czy wypominaniem przeszłości. Tym razem Mariusz Błaszczak dobitnie powiedział, co sądzi o byłym premierze. Zapytany na antenie Polsatu, co sądzi o słowach Donalda Tuska, który podsumował ostatnie rady polityków dotyczące oszczędności, jak zbieranie chrustu czy zaciskaniu zębów, jako wyraz kapitulacji premiera Mateusza Morawieckiego. Mariusz Błaszczak zapytał w odpowiedzi, czy Donald Tusk wie, że za inflację odpowiada wojna na Ukrainie. Po słowach prowadzącego, że według lidera PO wojna ma tylko częściowy wpływ na inflację, wicepremier nie gryzł się w język.
W GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ, JAK DONALD TUSK SPĘDZA CZAS Z WNUKAMI
- No to się myli... Sądzę, że nawet się nie myli, że to jest zły człowiek, że ma złą wolę i w związku z tym, takie historie opowiada. Sądzę, że jest człowiekiem inteligentnym i zdaje sobie sprawę, że inflacja została wywołana przez wojnę, którą wzniecił Putin – mówił w Polsacie Mariusz Błaszczak.
Sprawdź: Jarosław Gowin wprost o koalicji z PSL i Polską 2050. "Nie jest żadną tajemnicą"
Szef MON wytknął Donaldowi Tuskowi także rezygnację z funkcji premiera Rzeczpospolitej, by zostać przewodniczącym Rady Europejskiej. Przywołał przykład Borisa Johnsona, byłego premiera Wielkiej Brytanii, dla którego ten urząd był wyjątkowo ważny.
- A cała reszta... To sfrustrowany człowiek. Najpierw mu dali stanowisko w Brukseli, zrezygnował ze stanowiska premiera polskiego rządu. Przecież to najbardziej godne stanowisko obok prezydenta RP. Ostatnio Boris Johnson, kiedy rezygnował z funkcji premiera Wielkiej Brytanii powiedział, że to najlepsze zajęcie, jakie może spotkać Brytyjczyka. A Donald Tusk tak lekką ręką oddał urząd premiera, poszedł do Brukseli, potem go zdjęli i przyszedł i szuka szczęścia w Polsce – stwierdził wicepremier.