Wojna na Ukrainie trwa już szesnastą dobę. Niestety agresja rosyjska ciągle się nasila. Rosjanie atakują niewinnych cywili, prowadzą ostrzał ich aut, mieszkań, a nawet szpitali. W środę (09.03) doszło do barbarzyńskiego zdarzenia. Rosyjskie wojska zbombardowały szpital położniczy, w którym kobiety rodziły dzieci.
- Armia rosyjska zrzuciła z samolotów bomby na szpital dziecięcy w Mariupolu, zniszczenia są ogromne – poinformowała w środę w Telegramie rada miejska Mariupola. - Budynek szpitala, gdzie jeszcze niedawno leczono dzieci, jest całkowicie zniszczony. Informacja na temat poszkodowanych dzieci jest ustalana – podano w komunikacie.
Marianna urodziła
Cały świat obiegła fotografia jednej z pacjentek w zaawansowanej ciąży, która w piżamie ucieka z ostrzelanego szpitala. Na szczęście historia ma pomyślny koniec. Marianna, bo tak nazywa się kobieta, urodziła zdrową dziewczynkę w czwartek wieczorem. O tym fakcie poinformowała na Twitterze dziennikarka portalu Suspilne Olha Tokariuk, która kontaktowała się z rodziną kobiety.
Matka i dziecko czują się dobrze, jednak Marianna przekazała rodzinie, że w Mariupolu jest bardzo zimno, a ostrzał się nie kończy.