Marian Banaś zapowiada konkretne kroki ws. afery GetBack. Czołowi politycy PiS będą mieć kłopoty?

2025-09-08 9:48

Marian Banaś, ustępujący prezes Najwyższej Izby Kontroli, zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie afery GetBack. Podkreślił, że istnieją dowody na to, iż "wysoko postawione osoby wywierały presję, aby afera GetBack nie była wyjaśniona". Banaś odniósł się również do kwestii swojej kadencji, kandydatów na swojego następcę oraz konieczności reform w NIK.

Marian Banaś

i

Autor: Paweł Dąbrowski Marian Banaś
  • Ustępujący prezes NIK, Marian Banaś, zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie afery GetBack, wskazując na dowody presji wywieranej przez "wysoko postawione osoby", aby nie wyjaśniać afery.
  • Banaś poinformował, że był zmuszony odsunąć Tomasza Dziubę (kandydata na prezesa NIK) od nadzoru kontroli ze względu na wywieranie wpływu na kontrolerów, a w przypadku Mariusza Haładyja (również kandydata) złożył zawiadomienie do prokuratury w związku z podejrzeniem straszenia kontrolerów NIK.
  • Banaś skrytykował niegospodarne wydatkowanie 20 miliardów złotych podczas pandemii COVID-19, w tym na tymczasowe szpitale i zakup niespełniających norm maseczek, co skutkowało złożeniem zawiadomienia do prokuratury przez NIK.
  • Banaś podkreślił potrzebę reform w NIK, w tym przyznania jej uprawnień oskarżycielskich oraz kontroli wszystkich służb w Polsce, argumentując to upolitycznieniem prokuratury i brakiem kontroli nad służbami specjalnymi.

Sześcioletnia kadencja Mariana Banasia na stanowisku prezesa NIK dobiegła końca 30 sierpnia. Wybór jego następcy zaplanowano na posiedzenie Sejmu w dniach 9-12 września 2025 roku. Wśród kandydatów wymieniani są Tomasz Dziuba, popierany przez PiS, oraz Mariusz Haładyj, kandydat większości rządzącej. Na pytanie Tomasza Terlikowskiego z RMF FM o ewentualną walkę o kolejną kadencję, Banaś odparł: „To jest w rękach posłów, to oni decydują, kto zostanie wybrany. Różnie może być, piłka jest w grze. Ja z nikim nie rozmawiam. Wykonuję swoje obowiązki konstytucyjne. Zostawmy to przepisom. Mówię szczerze, nie rozmawiam zakulisowo z nikim”.

Zawiadomienie do prokuratury

Marian Banaś zapowiedział złożenie zawiadomienia do ministra sprawiedliwości w sprawie afery GetBack, którą nazwał  w rozmowie z RMF FM „największą aferą finansową ostatnich lat”. Podkreślił, że afera ta pozbawiła ludzi oszczędności na kwotę 3,5 miliarda złotych, a jej przyczyną było „zawodzenie organów państwowych, w tym KNF i wymiaru sprawiedliwości, zamiast dbania o interes obywateli”.

Banaś odpowiedział na pytanie słuchacza RMF FM o usprawnienie funkcjonowania NIK, wskazując na konieczność wprowadzenia zmian w ustawie o NIK. Podkreślił, że przygotowany projekt zmian od roku czeka w sejmowej „zamrażarce”. Kluczowe zmiany to przyznanie NIK uprawnień oskarżycielskich, aby mogła bezpośrednio składać zawiadomienia do sądu, a nie do prokuratury.

Morawiecki i Ziobro staną przed sądem?! NIK podjęła zdecydowane kroki

- Prokuratura została daleko upolityczniona i to spowodowało, że większość spraw była umarzana – mimo że w czasie mojej działalności zgłoszono prawie 400 różnych zawiadomień - stwierdził.

Kolejną istotną zmianą są uprawnienia kontrolne wszystkich służb w Polsce. - Na dziś służby nie podlegają żadnej kontroli. To państwo w państwie. To CBA, ABW, Agencja Wywiadu itd. One są pozornie kontrolowane (…). Co więcej, obecnie szef ABW czy CBA przekazuje premierowi czy prezydentowi informacje, co do których tylko on twierdzi, że takie a nie inne informacje może przekazać – dodał Banaś.

Kontrowersje wokół kandydatów na prezesa NIK

Marian Banaś nie chciał oceniać kandydatów na swojego następcę, jednak ujawnił pewne informacje dotyczące Tomasza Dziuby:

- Nie będę wydawał żadnej oceny, ale powiem tylko, że w przypadku pana Dziuby – on akurat był moim wiceprezesem – byłem zmuszony odsunąć go od nadzoru kontroli dlatego, że wywierał wpływ na moich kontrolerów i dyrektorów, aby zmieniali ustalenia, które podjęli w czasie kontroli, co jest niedopuszczalne i absolutnie nie można tego tolerować - mówił.

W kontekście Mariusza Haładyja, Banaś potwierdził złożenie zawiadomienia do prokuratury: „niestety trzeba było złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Wyglądało to na straszenie naszych kontrolerów (…)”. Wcześniej RMF FM informowało, że NIK chce, by prokuratura wyjaśniła, czy w jednej z kluczowych kontroli rynku obrotu farmaceutykami doszło do bezprawnego nacisku na kontrolerów, w tym powoływania się na wpływy u Mariusza Haładyja.

Marian Banaś o Jarosławie Kaczyńskim

Zapytany o strach przed Jarosławem Kaczyńskim, Marian Banaś odparł: „Boję się tylko Pana Boga – jeśli rzeczywiście miałbym coś na sumieniu”. Dodał, że nie obawia się powrotu Kaczyńskiego do władzy i ewentualnego postawienia go przed sądem:

- Myślę, że najpierw by trzeba pokazać, co tak naprawdę pan Jarosław Kaczyński i jego opcja złego zrobiła dla tego kraju i ile zostało zmarnowanych pieniędzy. Ja naprawdę nie mam sobie nic do zarzucenia. Jestem spokojny - stwierdził.

Marian Banaś przyznał, że ma wielu sympatyków w PiS, ale nie wymieni nazwisk, aby ich nie narażać.

Niegospodarność w czasie pandemii

Na koniec, Marian Banaś odniósł się do wydatków podczas pandemii COVID-19, informując o niegospodarnym wydatkowaniu 20 miliardów złotych z łącznej kwoty 271 miliardów. Wskazał na nieprzemyślane i niecelowe wydatki na tymczasowe szpitale, respiratory i maseczki bez certyfikatów, w związku z czym NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury.

Sonda
Czy słyszałeś/aś o aferze GetBack?
exb 04.09.2025 Grzegorz Schetyna
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki