Marian Banaś

i

Autor: Reporter Marian Banaś

Banaś PRZERYWA MILCZENIE. Tłumaczy się z kamienic

2019-10-30 11:40

Prezes Najwyższej Izby Kontroli poinformował, że wszystkie swoje nieruchomości nabył na podstawie aktów notarialnych. - Wszystko odbyło się w sposób uczciwy i zgodny z prawem – informuje szef NIK, który w ten sposób odpiera medialne ataki na swoją osobę.

Afera z Banasiem w tle wybuchła we wrześniu. To wówczas dziennikarze programu "Superwizjer" poinformowali, że były minister finansów i szef Służby Celnej wpisał do oświadczenia kamienicę w Krakowie, w której wynajmowano pokoje na godziny. Polityk miał wynajmować kamienice: jedną o powierzchni 400 mkw. i dwie mniejsze po znacznie niższych - niż rynkowe - cenach. W oświadczeniu majątkowym wpisał kwotę dochodu w wysokości 65,7 tys. zł. W programie telewizyjnym poinformowano również o powiązaniach Mariana Banasia ze stręczycielami.


W związku z ciągnącą się aferą, szef NIK wydał oświadczenie, w którym zarzuca mediom podawanie nieprawdziwych informacji, zapewnia również, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Marian Banaś poinformował, że nie zarządzał pokazanym w materiale "Superwizjera" hotelem. Obecnie nie jest właścicielem nieruchomości, a materiał TVN odbiera "jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia". Prezes Najwyższej Izby Kontroli pozwał TVN SA i autora materiału Bertolda Kittela, żądając przeprosin, sprostowania i wpłaty na cel społeczny.


16 października Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że zakończyło trwającą od kwietnia kontrolę oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. Chociaż CBA nie ujawniło jakiego rodzaju zastrzeżenia sformułowało, to media informowały o co najmniej dwóch nieprawidłowościach związanych ze sprawami skarbowymi oraz niejasnym sposobem rozliczania podatków przez szefa NIK. Dzień później Marian Banaś zakończył bezpłatny urlop i powrócił do wykonywania obowiązków.