Margot, która siedziała w areszcie przez kilka tygodni za uszkodzenie ciężarówki wypożyczonej przez działaczy Pro Life, wyszła na wolność. Jak poinformowała prokuratura, aktywistka LGBT będzie odpowiadać z wolnej stopy. Po wyjściu na wolność, Margot umieściła w sieci wulgarny komunikat. - Polsko Hu**, przestań mi Margot prześladować! (pisownia oryginalna - przyp. red.). Aktywistka LGBT udzieliła też pierwszego wywiadu. W TOK FM opowiadała o tym, jak wyglądał jej pobyt w areszcie. - Prawdziwi bandyci nie siedzą w więzieniach, bo mają mundury albo garnitury. W pierwszym areszcie zostałam rozpoznana przez kolegów już podczas pryszniców. I strażnicy się dziwili, że prowadzę normalne rozmowy z kumplami - powiedziała.
Zadeklarowała również, że nie zamierza opuszczać kraju. - Gdziekolwiek nie ucieknę, to to za mną pójdzie, dlatego chcę się skonfrontować ze złem na swojej ziemi. W tej Polsce, której tak bardzo nienawidzę i która wyrządziła mi tyle krzywdy - stwierdziła.
Margot, formalnie Michał Sz., to mężczyzna, który uważa się za kobietę.