Tydzień temu Marek Falenta został zatrzymany przez ABW w pobliżu swojego domu w Konstancinie. Jego nieruchomości zostały przeszukane, a śledczy zabezpieczyli jako dowody wszystkie sprzęty elektroniczne, na których mogły być nagrania z podsłuchów. Falenta został zatrzymany i przesłuchany, a nastepnie postawiono mu zarzuty współudziału w nielegalnym nagrywaniu najwyższych urzędników państwowych.
Zobacz: Marek Falenta PRZERYWA MILCZENIE! Przyznaje, że chciał tylko sprzedać węgiel
Multimilioner uważa teraz, że przeprowadzone przez ABW działania - zatrzymanie i przeszukanie - były „nieuzasadnione i niepotrzebne" - informuje "Rzeczpospolita". – Składamy trzy zażalenia: na zatrzymanie, zabranie rzeczy oraz zastosowanie nieadekwatnych do sytuacji środków zapobiegawczych – mówi dziennikowi mec. Grzegorz Radwański, pełnomocnik biznesmena. – Zasadność zatrzymania musi mieć podstawy w materiale dowodowym i realiach sprawy. A tych podstaw nie było – uważa mec. Radwański.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail