Nędza Marcinkiewicza. Skromne życie byłego premiera, który twierdzi, że nie ma na alimenty.

i

Autor: Instagram

Marcinkiewicz zerwał z polską tradycją. Postawił na LUKSUS. Co na to Isabel?

2019-05-20 11:31

Typowa polska niedziela? Kościół, spacer i obiad: swojski rosół i obowiązkowy schabowy. Z tej tradycji wyłamał się jednak Kazimierz Marcinkiewicz. Były premier stawia na nowoczesność. Zamiast polskiego schabowego woli japońskie sushi. Ta azjatycka potrawa jest niezwykle ceniona przez smakoszy, jednak ceny zestawów zazwyczaj nie należą do najniższych. Czy takie epatowanie kulinarnym luksusem spodoba się byłej żonie Kaza, która wciąż czeka na zaległe alimenty od niego?

- Dobra niedziela nie jest zła. Długi trening, najczęściej rodzinne sushi, basen, spacer i jakiś mecz w tv, później dobra książka. Tak spokojna niedziela różni się od szalonej przeważnie soboty

– pochwalił się na Instagramie Marcinkiewicz tym, jak spędza swoje niedziele. Nie ma wątpliwości, że długi trening, basen i sushi raczej nie wyglądają jak typowy siódmy dzień tygodnia przeciętnego Kowalskiego.

ZOBACZ TEŻ: Nędza premiera. Nie płaci alimentów byłej żonie, bo twierdzi, że nie ma pieniędzy [WIDEO]

Z drugiej strony Kaz na każdym kroku powtarza, jak bardzo ważny jest dla niego fit styl życia. Należy pamiętać, że i treningi na basenie i sushi kosztują. Tymczasem były premier boryka się problemami finansowymi i komornikiem, który zajął jego mieszkanie. Jego długi wobec byłej żony – Izabeli wynoszą ok. 100 tys. zł. Ona sama niejednokrotnie zwracała uwagę, że Kaz jak na dłużnika, za bardzo epatuje wystawnym życiem: począwszy od jeżdżenia luksusowym autem, po wizyty w modnych stołecznych restauracjach.

Komornik zajął mieszkanie Kazimierza Marcinkiewicza. Niedługo licytacja

Nasi Partnerzy polecają