- Jest absolutnie mięczakiem, nie potrafi złapać byka za rogi - pokrzykiwał pełen emocji Kazimierz Marcinkiewicz. Dlaczego w tak mocnych słowach skomentował Jarosława Kaczyńskiego? Były premier odniósł się do debaty w sprawie uchodźców, która ostatnio odbyła się w Sejmie. W czasie jej trwania nie obyło się bez wzajemnych zarzutów między politykami PO i PiS. Najbardziej ostrą wymianę zdań prowadził Jarosław Kaczyński i premier Kopacz. I to właśnie wystąpienie prezesa Prawa i Sprawiedliwości bardzo nie spodobało się Marcinkiewiczowi, który uznał go za polityka, który jest mięczakiem: - To taka kategoria polityka, który unika podejmowania trudnych decyzji, trudnych spraw. Co innego Ewa Kopacz, która jego zdaniem wie co robi i świetnie radzi sobie z obecną sytuacją: - Ma charakter, zachowuje się solidnie i potrafić stawić czoła - chwalił były premier.
Co ciekawe dawniej nie przeszkadzała Kazimierzowi Marcinkiewiczowi współpraca z Jarosławem Kaczyńskim, ani to, że został premierem po wygranej PiS, choć wcześniej był mało znanym politykiem z Gorzowa Wielkopolskiego. Stojąc na czele rządu partii Kaczyńskiego brylował na salonach (jak choćby na pamiętnej studniówce, gdy tańczył z uczennicami), miał ogromne poparcie wśród Polaków, wszędzie było go pełno. A dziś? Ma za sobą jedno nieudane małżeństwo, jest w trakcie drugiego rozwodu z Isabel.
Sprawdź: Prezydent Duda nabiera manier. Pocałował Kopacz w rekę [WIDEO]