Marcin Święcicki

i

Autor: "Super Express"

Marcin Święcicki: Pojednanie zamiast sporów

2013-06-08 4:00

Proponowany przez Platformę Obywatelską kontrowersyjny projekt uchwały sejmowej przygotowywanej w 70. rocznicę Rzezi Wołyńskiej komentuje poseł tej partii Marcin Święcicki

"Super Express": - Platforma Obywatelska jest jedyną partią w polskim parlamencie, która w swoim projekcie uchwały sejmowej w 70. rocznicę Rzezi Wołyńskiej nie zamierza użyć terminu ludobójstwo...

Marcin Święcicki: - Wystarczy, że powie się zbrodnia albo czystka etniczna. To również ma olbrzymią wymowę.

- Ale nie taką jak ludobójstwo.

- Sejmowi powinno zależeć na szukaniu pojednania z Ukraińcami, a nie na zaognianiu sporów.

- Ma się to opierać na kłamstwie?

- Nie. Ma się opierać na prawdzie. Ale my - Sejm - nie jesteśmy instytucją prawną, która ma orzekać, czy coś jest ludobójstwem, czy czystką etniczną, czy zbrodnią.

- A jednak orzekliście, że jest zbrodnią, a nie np. "niefortunnym wydarzeniem". Dlaczego nie ludobójstwem?

- Zbrodnia albo czystka etniczna to są bardzo mocne określenia. W nich nie ma dwuznaczności. Ludobójstwo jest terminem krańcowym, który kojarzy się z większymi zbrodniami w historii ludzkości.

- Jak na Polaka i jak na polityka to bardzo odważne budowanie kryteriów i skal porównawczych...

- Nie rozumiem pańskiej roli w tym wywiadzie. Czy pan chce ze mną dyskutować, czy pan chce usłyszeć mój pogląd?

- Chciałbym podrzucić pomysł. Pański partyjny kolega poseł Robert Tyszkiewicz powiedział mediom, że nie możecie abstrahować od tego, że uchwała przyjmowana przez Sejm jest stanowiskiem politycznym, nawet jeżeli odnosi się do historii. Dlatego nie chcecie użyć terminu "ludobójstwo", bo to by zostało przyjęte przez stronę ukraińską jako niesłychanie kontrowersyjne. A przezież, w listopadzie odbędzie się szczyt Partnerstwa Wschodniego, na którym będą się decydowały europejskie wybory Ukrainy... Oto pomysł: zaproponujmy Niemcom podzielenie się odpowiedzialnością za Holokaust - wspólny wstyd wzmocni nasze partnerstwo w Unii Europejskiej.

- Niepotrzebne ironizowanie. Nie wiem, czy pan w ogóle chce to zrozumieć: Ukraina albo wpadnie w obóz postradziecki, czyli w strefę wpływów Rosji albo ją wciągniemy jakoś do orbity wartości europejskich.

- I pomniki, tablice, medale sławiące ludzi, którzy zadecydowali o zlikwidowaniu wszystkich Polaków żyjących na jednej ziemi z Ukraińcami są pierwszą jaskółką tych europejskich wartości?

- Nie. To są tragiczne wydarzenia dla Ukrainy i dla Polski.

- No nie takie tragiczne, skoro na Ukrainie świętuje się je na wesoło.

- Powtarzam: nie twórzmy barier w naszych stosunkach.

- Obawiam się że taka polityka doprowadzi do tego, że: nieliczni historycy zajmujący się na Ukrainie tym tematem w sposób rzetelny będą wyśmiewani przez "naszych partnerów", którzy będą mówić: zobaczcie, nawet polski Sejm nie uważa tych wydarzeń za ludobójstwo. Przy okazji pragnę zauważyć, że w Niemczech nie szukamy partnerów wśród neonazistów...

- Historycy ukraińscy mają wsparcie polskich historyków. A Sejm wydaje uchwałę polityczną. I ta, którą proponujemy, jest dostatecznie jednoznaczna.

Marcin Święcicki

Były prezydent Warszawy