Marcin Przydacz ostro podsumował Radosława Sikorskiego. Nie gryzł się w język!

2025-09-17 12:44

Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, w ostrych słowach skrytykował ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, zarzucając mu postawę recenzenta zamiast aktywnego działania w interesie państwa. Poruszył także kwestie korespondencji z Białym Domem oraz niejasności wokół incydentu w Wyrykach.

Marcin Przydacz

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express Marcin Przydacz
  • Marcin Przydacz skrytykował Radosława Sikorskiego za ocenę wizyty Karola Nawrockiego w Berlinie w sprawie reparacji, zarzucając mu brak działania na rzecz polskiej racji stanu.
  • Przydacz wyraził zaniepokojenie opóźnieniami w doręczeniu listu od Donalda Trumpa do Karola Nawrockiego, sugerując, że media dowiedziały się o nim wcześniej niż adresat.
  • Polityk skrytykował brak pełnego raportu dla prezydenta Nawrockiego w sprawie incydentu z rakietą w Wyrykach, obwiniając MON o brak sprawdzonych informacji.
  • W kwestii reparacji wojennych od Niemiec, Przydacz poinformował o propozycji Karola Nawrockiego, aby Niemcy przeznaczali 5 proc. PKB na obronność i przekazywali uzbrojenie polskiej armii.

Marcin Przydacz ostro skrytykował Radosława Sikorskiego, twierdząc, że ten "stawia się w roli recenzenta, zamiast działającego w imię interesu państwa polskiego". Wypowiedź ta była odpowiedzią na wpis Sikorskiego, w którym ocenił, że prezydent Karol Nawrocki odniósł w Berlinie w sprawie reparacji wojennych jedynie "zwycięstwo moralne". Przydacz podkreślił, że stanowisko w sprawie reparacji jest polską racją stanu, popartą przez Sejm w 2022 roku, gdzie zdecydowana większość posłów opowiedziała się za zadośćuczynieniem.

- Radosław Sikorski jako minister rządu stawia się w roli recenzenta, zamiast działającego w imię interesu państwa polskiego - mówił w RMF FM. - Minister Sikorski jako minister rządu, który ma zadanie realizować te sprawy, mówi, że on stoi z boku i będzie się przyglądał. Może trzeba się wziąć do roboty, panie ministrze? [...] Jeśli minister Sikorski wyobrażał sobie, że wczoraj pan prezydent pojedzie i przekaże numer konta z oczekiwaniem, że pan kanclerz Merz naciśnie enter i nagle pieniądze zostaną przesłane, to jest rzeczywiście porażająca naiwność ministra Sikorskiego - dodał.

Na koniec Marcin Przydacz zaapelował o polityczną emeryturę dla Sikorskiego:  - Byłoby lepiej, gdyby minister Sikorski oddalił się na emeryturę polityczną. Widać, że emocje polityczne biorą w nim górę nad realnością polityki - stwierdził.

List od Donalda Trumpa

W rozmowie poruszono również temat listu od Donalda Trumpa dla prezydenta Karola Nawrockiego, który Biały Dom przekazał poprzez polską ambasadę w Waszyngtonie. Marcin Przydacz wyraził zaniepokojenie faktem, że media dowiedziały się o liście wcześniej niż jego adresat.

- Sytuacja, w której media dowiadują się o treści listu wcześniej niż jego adresat, niezbyt dobrze świadczy o szybkości przesyłek korespondencji przez dzisiejszy MSZ. Jestem tutaj delikatnie zaniepokojony - mówił.

Spekulował, że list może dotyczyć kwestii taryf i sankcji, jakich Trump oczekuje od państw europejskich wobec Rosji i innych gospodarek. Polityk zaznaczył, że ośrodek prezydencki popiera ograniczanie handlu z Rosją oraz państwami skupującymi od niej węglowodory, podkreślając, że "nie finansujmy w żaden sposób reżimu Putina".

Niejasności wokół incydentu w Wyrykach

Kolejnym tematem rozmowy był incydent w lubelskich Wyrykach, gdzie na dom spadła rakieta. Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że nie był to rosyjski dron, lecz rakieta wystrzelona z polskiego myśliwca F-16. Marcin Przydacz wyraził oburzenie, że prezydent Karol Nawrocki nie otrzymał pełnego raportu w tej sprawie.

Przydacz wyraził swoje niezadowolenie z braku informacji dla prezydenta: "Jest zupełnie nieakceptowalnym, że prezydent nie jest informowany."

- To równie źle świadczy o MON-ie, jak i jego służbach, że nie mają sprawdzonych informacji - powiedział. -  Mam wrażenie, że samo Ministerstwo Obrony Narodowej nie wie, co się tak naprawdę dzieje. Okazuje się, że te informacje dostają w pierwszej kolejności media, niż wicepremier Kosiniak-Kamysz - dodał. 

Na koniec Przydacz podkreślił rolę prawdy, cytując Sławomira Cenckiewicza: "orężem wobec rosyjskiej dezinformacji jest prawda".

W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Radosław Sikorski:

Sonda
Jak oceniasz Radosława Sikorskiego jako ministra spraw zagranicznych?
WIPLER: CHCĄ NAS ZGNIEŚĆ, A MY ROŚNIEMY! Poranny Ring
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki