Marcin Król: Kaczyńskiego przed Trybunał Stanu!

2010-10-14 17:00

- Wypowiedzi prezesa PiS kwestionują podstawowe zasady demokracji - twierdzi historyk idei prof. Marcin Król. - Z powodów moralnych (Jarosław Kaczyński - red.) nie uznaje prezydenta, a obecny rząd uważa za niepolski. A to już jest niebezpieczne dla porządku publicznego.

"Super Express": - Prof. Michał Głowiński powiedział, że zgromadzenie przed Pałacem Prezydenckim przypomina mu manifestacje przed zdobyciem władzy przez Hitlera w 1933 roku. Mądra analogia?

Prof. Marcin Król: - Przesadna. Ale czasem dla wyrazistości i ostrości przekazu przesada jest dopuszczalna. Czasem trzeba mówić pewne rzeczy w sposób brutalny, bo inaczej nie trafiłyby do ludzi. Wy w "Super Expressie" też czasem przesadzacie, prawda?

Przeczytaj koniecznie: Prezydent Komorowski zrezygnował z ubezpieczenia na 3 miliony

- Ale na czym ta analogia - poza płonącymi pochodniami - może się opierać?

- Na tym, że wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego kwestionują podstawowe zasady demokracji. Demokracja to taka wspólnota, która opiera się na sformułowanym u jej zarania przekonaniu, że konflikty rozstrzygamy w odpowiedniej ku temu instytucji, a nie na ulicy. Parlament służy też do tego, by mówić na jego forum nawet bardzo głupie rzeczy. Takie jak mówił kiedyś Andrzej Lepper, który został przez sąd uwolniony właśnie na tej podstawie, że wypowiadał się w Sejmie.

- Opozycja organizuje czasem wiece, żeby pokazać rządzącym, jak wielka siła społeczna za nią stoi.

- Ale tu nie o to chodzi. Kaczyński bowiem podważa demokrację również na poziomie merytorycznym. Nie chodzi mi o to, że nazywa rządzących złymi ludźmi, ale że kwestionuje legitymizację demokratycznie wybranych władz i odmawia im prawa do rządzenia. Z powodów moralnych nie uznaje prezydenta, a obecny rząd uważa za niepolski. A to już jest niebezpieczne dla porządku publicznego.

- Co to znaczy?

- Kaczyński jest liderem opozycji i ma znaczący wpływ na wyborców. Wspólnota demokratyczna musi się przed takimi postawami bronić. Ja też nie lubię arytmetyki demokracji, ale ją respektuję i uznaję wyniki wyborów. Zasady demokracji są naszą formą życia, którą wszyscy dobrowolnie przyjęliśmy i której mamy obowiązek bronić dla naszego dobra.

Patrz też: Sopot: Sąsiedzi Lecha Kaczyńskiego mają dość cmentarza pod jego domem - ZDJĘCIA

- Nieuznawanie legalności wyboru prezydenta nie jest zakazane przez prawo.

- Jest. Polska demokracja zasadza się na konstytucji, a Kaczyński ją złamał. Dlatego uważam, że należałoby go postawić za to przed Trybunał Stanu.

Prof. Marcin Król

Filozof, historyk idei, publicysta, współpracownik "Tygodnika Powszechnego"

Nasi Partnerzy polecają