- Pan jako szef komisji musi mieć czujne oko na różne, podejrzane sprawy. A zarzucają panu, że to pan wpuścił do Dudabusa panią Izę Pęk, która zawróciła w głowie posłowi Pięcie!
- (śmiech) Zarzuca mi to jeden portal. Jedyny związek jest taki, że kiedy zostałem rekomendowany na szefa komisji to zaczęło się szukanie na siłę czegoś, co można by do mnie przykleić. Nic nie znaleziono, to złapano się tego, że przy jednym dniu kampanii była wolontariuszem. Dodajmy, że w Dudabusie nie było wtedy posła Pięty… Taką styczność polegającą na zrobieniu sobie selfie z Andrzejem Dudą miało wówczas kilka tysięcy osób.
- Za powstaniem komisji głosowała cała Platforma.
- A co ta biedna Platforma miała zrobić? Wniosek i tak by przeszedł, a głosowanie przeciwko byłoby przedwczesnym przyznaniem się do winy. Spodziewam się nie tyle współpracy, ale niestety raczej takiego rozmywania, zamulania sprawy… Mówienia, bo już to robią, że luka VAT jest też za rządów PiS… No jest, ale jest pod każdymi rządami. My to po PO odziedziczyliśmy, uszczelniamy i tendencja jest malejąca. Absolutnego zera nie będzie nigdy. Nie ma kraju bez oszustów podatkowych. Chodzi o to by im przeciwdziałać. Za PO było ich jakoś trzykrotnie więcej…
- Podkreślają, że uszczelniać zaczęli oni…
- To niech to pokażą! Zaniechanie to też jeden ze stopni winy, nawet w kodeksie karnym. Mieli te narzędzia i pomysły? To dlaczego ich sami nie wprowadzili w życie i musiał to robić PiS?! Mam nadzieję, że prace komisji pokażą, dlaczego nie wprowadzili. Wprowadzili Jednolity Plik Kontrolny? Ok, ale dlaczego na dwa miesiące przed oddaniem władzy? Co robili ponad 7 lat?! Mam nadzieję, że uda się dotrzeć do tego kto podejmował konkretne decyzje, np. dlaczego ten Plik opóźniono. Kto nie decydował się na wprowadzenie rozwiązań sugerowanych przez Komisję Europejską, OECD i inne państwa.