Małysz na prezydenta? Skoczek zdradza, że miał pewne propozycje...

2018-02-08 4:30

A to niespodzianka! Były skoczek narciarski, medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata Adam Małysz (41 l.) nie wyklucza... startu w wyborach prezydenckich. - Nigdy nie mów nigdy - deklaruje Małysz.

Sportowiec, który obecnie jest dyrektorem w Polskim Związku Narciarskim i przebywa z kadrą skoczków na igrzyskach olimpijskich w Korei Południowej, został zapytany o ewentualny start w wyścigu o prezydencki fotel. Odpowiedź mogła zaskoczyć. - Proszę pana, ja to się pół roku zastanawiałem, czy przyjść do pracy w związku narciarskim, a co dopiero to... Nie wiem, czy miałbym jakieś szanse, gdybym wystartował, choć prawdą jest, że przez karierę przeszedłem bez afer, nieporozumień, konfliktów. Z drugiej strony nigdy nie wiesz, co cię w życiu czeka. Przecież gdy byłem skoczkiem, w życiu bym nie powiedział, że wystartuję w Rajdzie Dakar. Później, gdy jeździłem w rajdach, nigdy nie przypuszczałem, że przyjdę do związku i będę pracował na takim stanowisku. Nigdy nie mów nigdy - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Wirtualnej Polski.

Małysz ujawnia, że już wcześniej partie polityczne kusiły go, by z ich list kandydował do Sejmu. Nie wymienił jednak, które konkretnie. - Zawsze starałem się być apolityczny i wolałbym, żeby tak zostało. Na przestrzeni ostatniej dekady miałem wiele propozycji - przystąpienia do partii, startu w wyborach. Zawsze mówiłem, że w politykę mieszać się nie będę - mówi Małysz. Formalnie nie ma przeszkód, by Małysz mógł startować w prezydenckich wyborach. W tym roku kończy 41 lat. Według przepisów kandydat na urząd prezydenta musi mieć ukończone 35 lat.

Zobacz także: Pjongczang 2018: Niezbędnik kibica. Wszystko o zimowych igrzyskach olimpijskich!