Po pierwsze i najważniejsze Platforma i jej towarzystwo nie widzą w nich swoich wyborców. Nie widzą, bo wiedzą, że ich doli nie poprawią, więc wystarczy, że rzucą ochłap albo kajzerkę. O ten target wyborczy nie będą walczyć. Decyduje tu taktyka wyborcza, a sentymenty czy proste ludzkie współczucie dla najbardziej potrzebujących nie mają tu nic do rzeczy - wściekał się szwagier...
Zresztą dlaczego nasi politycy mieliby się przejmować emerytami. Sami w większości wypracowali sobie wyższe emerytury dzięki naszym głosom, czyli zasiadaniu w Sejmie czy w Senacie... A ci, którym i taka emerytura wydaje się za mała, stoją w kolejce do szefów partii po tę największą nagrodę za ich pożal się Boże działalność polityczną. Ta nagroda to możliwość uczestniczenia w eurowyborach i walka o mandat w Parlamencie Europejskim. Wygrana daje nie tylko superpensję i wielkie pieniądze na codzienną działalność, ale także zapewnia gigantyczną jak na polskie warunki emeryturę.
Dlatego apeluję do obecnych seniorów: na tych, którzy już byli w europarlamencie, a nawet w Sejmie, nigdy już nie głosujcie. Dajcie szansę na wyższą emeryturę innym... Tak będzie uczciwie - wobec wszystkich.