Rzecz idzie o zmiany w konstytucji. Te, które określają przekazywanie części kompetencji naszych władz UE. Gdzie ta zdrada? W łatwości przekazywania uprawnień. Trudny kompromis w komisji Gowina między projektem PiS i prezydenta zrujnował wczoraj swoimi poprawkami poseł PO Szczerba. Ten chce nas łatwiej Unii sprzedać. Niby chodzi o drobiazg.
Projekt Gowina zakłada, że by przekazać część władzy Brukseli, musi się na to zgodzić 2/3 Sejmu i Senatu. A Szczerba chce, by w Senacie obowiązywała większość bezwzględna - 50 proc. plus 1 głos. Matematyka? Nie, zdrada! PO chce sama decydować o przyszłości Polski. Można sobie wyobrazić, że po wyborach z PSL i SLD będzie miała 2/3 w Sejmie. Ale w Senacie już nie. Dlatego chce stanowić prawo korzystne dla siebie. Mijając przy tym opozycję. Szkodząc Polsce. Pamiętajmy o tym podczas wyborów.