Skoro się szefowi rządu w Polsce nie udało, to lepiej wypchnąć takiego nawet na wyższy urząd gdziekolwiek, byle tu nie szkodził. W dawnym reżimie nazywało się to kop w górę. Dlatego jestem pełen podziwu dla polityków SLD, PO, oczywiście PSL i innego planktonu, że tak sprytnie sprawę rozgrywają. Dlatego też znów nabrałem szacunku dla dziennikarzy mainstreamu, którzy wychwalając Tuska pod niebiosa, robią dobrą robotę dla Polski. Niech idzie w górę, posprząta się po nim i już nie będzie szkodził - dowodził szwagier.
Nie rozumiem tylko Prawa i Sprawiedliwości. Niby widziałem w tej partii kilku ludzi inteligentnych ludzi, ale srodze się zawiodłem. Bo tych zawiodło wyczucie i mruczą coś pod nosem, że najpierw trzeba Tuska rozliczyć z błędów i wypaczeń, a potem dopiero niech o funkcjach europejskich on myśli. Głupio, bardzo głupio. Pozbyć się za wszelką cenę i do rozumu wrócić. To jest cel. A tego PiS nie rozumie, a do rządów się pcha. Spojrzeć w przyszłość - tego pisiory nie potrafią.
PS. Hasło na dziś. Tusku, musisz!