Ale zaraz mu przestało być do śmiechu, bo ten sam Tusk powiedział mu, że nie ceni policyjnej pałki, ale jakby się szwagier podczas EURO stawiał, to nie zawaha się jej użyć. Więc szwagier zaraz coś o państwie policyjnym zaczął bredzić...
Po chwili zdecydował się jednak na jednoosobową demonstrację; "ZWOLNIĆ ROSTOWSKIEGO", krzyczał. Bo minister bajał wczoraj publicznie od rzeczy, o tym, że UEFA nie będzie w Polsce płacić podatku VAT od sprzedaży biletów. Będzie! - prostowało po chwili Ministerstwo Finansów. To szwagrowi nie wystarczyło. Demonstruje dalej... Niestraszna mu pała Tuska.