Malkontent

2013-01-03 10:52

SLD chce, żeby rok 2013 był rokiem Edwarda Gierka. Szczególnie że w Trzech Króli przypada 100-lecie urodzin byłego I sekretarza PZPR. I zupełnie zbaraniałem... i nie rozumiem SLD. Przecież to Gierek doprowadził do upadku komunizmu w Polsce,

a w konsekwencji do upadku PZPR - matki ideowej i finansowej SLD. No, oczywiście do tego upadku doprowadzili też KOR, SKS, Macierewicz, Michnik, Wałęsa i wielu zapomnianych bohaterów walki z komuną. Ale wszystko zaczęło się od Gierka.

To on, objąwszy schedę po Gomułce, postanowił przebudować Polskę. Brał kredyty i topił je w przedsięwzięciach, które rzadko przynosiły realny dochód. I doprowadził gospodarkę do takiego upadku, że nie mógł zrobić już nic, tylko podnieść ceny. Czym spowodował latem 1976 bunty robotnicze i słynny pogrom w Radomiu. Co też miało historyczny sens. Bo walcząc z robotnikami, uświadomił im, że to oni są wiodącą siłą narodu. Co się sprawdziło w roku 1980, kiedy to Gierek bohatersko doprowadził kraj na skraj upadku, a robotnicy zabrali mu władzę.

Z równi pochyłej, na którą komunistyczną Polskę wprowadzili Gierek i PZPR, nie było już ucieczki. Skończyło się, jak wiecie, wolnymi wyborami i przejęciem władzy w czerwcu 1989... Ale nie byłoby to możliwe bez Gierka. I dlatego nie rozumiem SLD. Chce uczynić w 2013 roku z Gierka swojego bohatera... a to przecież ich kat był.