I drugie pytanie: dlaczego nie przestrzegł wszystkich Polaków? I jeszcze jedno: dlaczego nie powiedział o tym podczas sierpniowej konferencji prasowej, którą poświęcił ratowaniu reputacji swojego syna Michała, a więc i swojej? Bo to było dla niego niewygodne! - wkurzał się szwagier.
Dopiero oficjalna interpelacja posła PiS Przemysława Wiplera zmusiła samego premiera i jego otoczenie do ujawnienia nad wyraz dla niego niekorzystnych w kontekście całej afery efektów pracy ABW. Jakie sensacje czekają nas jeszcze w tej sprawie?
Bo dziś wiemy, że prokurator generalny o przekręcie Amber Gold (zwanym nieprawidłowościami) miał informacje od dawna. Premier też ja miał (choć nie aż tak od dawna). A oszust... nadal obrabiał Polaków.