(: Malkontent

2013-04-06 4:00

Upadają kolejne mity. Że na przykład lekarze źle zarabiają albo policjanci. I dobrze, że upadają (te mity). Bo potem się okazuje, że nie wszyscy lekarze dostają mało i nie wszyscy funkcjonariusze. To zresztą dobre wieści, że się obu tym grupom zawodowym poprawiło, bo ich komfort to komfort pacjentów w szpitalach i na komisariatach.

Zaraz powiecie, że się wygłupiam, przecież wystarczy zapytać, jak jest naprawdę, choćby właśnie pacjentów. A ja was wtedy zapytam, jak z-ca komendanta głównego policji może zarabiać dwa razy więcej od niego? Bo właśnie taki z-ca Letkiewicz Arkadiusz miał w roku ubiegłym 554 tysiące złotych przychodów. Co znaczy, że dało mu to miesięcznie ponad 46 000 zł. No to szacun! Widać i w policji da się zarobić, jak się ma głowę na karku i pracuje dużo. Brawo - cieszył się szwagier.

Ja wiem, że wicekomendant harata na perkusji w zespole Hunter, ale z tego mógł mieć ledwie do 90 tysiączków. Reszta jak rozumiem ze służby i nauki. Jednym słowem człowiek orkiestra na straży mego i twojego Czytelniku bezpieczeństwa stoi. A że przy tym dobrze wynagradzany, to dla nas wiadomość najlepsza pod słońcem - bo zadowolony tym zadowoleniem, które pozwala na co pomniejsze trudności życiowe nie zważać i służyć co się zowie. Szkoda tylko, że tego samego nie można powiedzieć o szeregowych podwładnych wicekomendanta. I oni mi trochę ten komfortowy wizerunek psują. Ale pewnie komendanci szybko zadbają, by do swojego poziomu ich ciągnąć. Dla bezpieczeństwa naszego publicznego.